Od 6 maja dzieci pracujących rodziców będą mogły wrócić do żłobków i przedszkoli. Wszystko jednak zależy od włodarzy poszczególnych gmin. Co nas czeka w Złotoryi?
- Otwarcie przedszkoli czy żłobków może nastąpić tylko po decyzji sanepidu. Rozmawialiśmy już o tym z panią dyrektor, czeka na wytyczne Głównego Inspektora Sanitarnego. Dopiero wtedy, gdy będziemy mieli pozytywną opinię sanepidu każda placówka, nie tylko miejska, ale i prywatna, będzie mogła zostać otwarta – mówił na środowej komisji gospodarczej rady miejskiej burmistrz Robert Pawłowski, który na dzień dzisiejszy nie widzi przeciwwskazań, by te placówki otworzyć. – W Złotoryi nie mamy ognisk epidemii, nie wygląda to źle. Nie ma potwierdzenia, żeby to jedno ognisko, które wystąpiło w naszym miecie, przeniosło się dalej. Dlatego wydaje mi się, że przy zachowaniu konkretnych środków ostrożności można otworzyć żłobki i przedszkola – dodaje Robert Pawłowski.
A jakie jest stanowisko złotoryjskiego sanepidu?
- Na razie czekamy na informacje, które placówki planują rozpocząć przyjmowanie dzieci. Co będzie dalej? O tym przekonamy się po weekendzie. – mówi Ewa Cwynar, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny.
Czy żłobki i przedszkola są przygotowane na powrót podopiecznych?
- U nas stołówka jest na miejscu. Sztućce i naczynia były i będą wyparzane, więc na nich wirus się nie przeniesie. Mimo to mamy nadzieję, że nie każdy rodzic zdecyduje się już teraz na oddanie swoich pociech do przedszkoli czy żłobków. Jeśli mają możliwość pozostania z dzieckiem lub mają z kim je zostawić, to powinni tak zrobić. Wracajmy do normalności powoli i z rozsądkiem – mówi Jolanta Smolińska, dyrektorka Przedszkola Miejskiego nr 2.
Wypowiedź pani dyrektor zapewne rozwiewa jedną z obaw, którą mogliśmy zaobserwować w dyskusji złotoryjan na portalu społecznościowym. – Jaki będzie system karmienia dzieci w żłobkach i przedszkolach? Sztućce będą jednorazowe czy metalowe? – pytał uczestnik dyskusji.
Obawy o zdrowie swojego dziecka ma także nasz czytelnik, który napisał do nas maila o treści „Proszę się dowiedzieć jak będzie wyglądać sprawa ze żłobkami? Mamy przedłużony zasiłek, a u nas ponoć planują otworzyć żłobek. Jak to ma funkcjonować? Nie wyobrażam sobie by tak małe dzieci przestrzegały higieny z garstką opiekunek. To jest narażania dzieci na utratę zdrowia lub życia, a na to jest paragraf”
- My jako placówka spełnimy wytyczne sanepidu. Jednak rodzice sami powinni zdecydować czy wysłać dziecko do żłobka. Epidemia jest nieprzewidywalna i przestrzeganie zaleceń nie daje gwarancji, że dziecko lub opiekunka się nie zarażą – mówi Anna Krajewska, dyrektorka Żłobka Miejskiego w Złotoryi.
Dlatego też, jeśli mamy taką możliwość, pozostańmy z dziećmi w domu.
W wytycznych MEN możemy przeczytać, że ze względu na sytuację epidemiczną organ prowadzący może ograniczyć liczebność grupy przedszkolnej, a w pierwszej kolejności z przedszkola powinny skorzystać te dzieci, których rodzice nie mają możliwości pogodzenia pracy z opieką w domu. Pierwszeństwo mają dzieci pracowników systemu ochrony zdrowia, służb mundurowych, pracowników handlu i przedsiębiorstw produkcyjnych, realizujący zadania związane z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.
Dodatkowo organ prowadzący ma zapewnić środki higieniczne potrzebne do bieżącego funkcjonowania placówki, a w razie potrzeby zaopatrzyć pracowników w indywidualne środki ochrony osobistej.
fot. Pixabay
Filtry