Mnożą się sytuacje, że mieszkańcy posesji jednorodzinnych znajdują po odjeździe śmieciarki nieopróżnione pojemniki. Rejonowe Przedsiębiorstwo Komunalne tłumaczy, że to przez nieprawidłowości w gromadzeniu oraz przygotowaniu do odebrania odpadów zmieszanych i biodegradowalnych. I wytyka najczęściej popełniane błędy.
Złotoryjanie zamieszkujący na posesjach jednorodzinnych gromadzą odpady zmieszane i bioodpady w pojemnikach, a szkło, papier i plastik – w workach. Takie zasady obowiązują w Złotoryi. Generalnie stosujemy się do nich. Diabeł tkwi jednak w szczegółach.
Chodzi o przestrzeganie przez mieszkańców procedur, przede wszystkim tych związanych z odbiorem odpadów organicznych i zmieszanych. Problemy najczęściej dotyczą dostępu do pojemników. Sytuacje, że są one zamknięte na posesji w dniu przyjazdu śmieciarki, niewystawione na zewnętrz od godz. 6 rano lub zastawione zaparkowanymi samochodami, wcale nie należą do rzadkości. – W takich przypadkach odbiór odpadów następuje w kolejnym terminie – wyjaśnia Ewa Łukasiewicz, prezeska RPK.
Druga nieprawidłowość związana jest ze sposobem oznakowania pojemników. Bioodpady powinny być gromadzone w kontenerze koloru brązowego, zaś zmieszane – w czarnym lub szarym. Ale pojemniki mogą być też w jednym kolorze – o ile właściciel posesji opisze je lub oznakuje w sposób czytelny i widoczny dla pracowników obsługujących śmieciarkę.
– To zdecydowanie usprawnia odbiór odpadów – podkreśla Małgorzata Gołębiowska z Wydziału Ekologii i Gospodarki Odpadami w Urzędzie Miejskim w Złotoryi. – Wyobraźmy sobie taką sytuację, że przed posesją stoi 5 jednakowych kontenerów i na żadnym nie jest napisane, co jest w środku. Pracownicy RPK, którzy przyjeżdżają w danym dniu po bioodpady, muszą zaglądać do każdego z nich i sprawdzać. To zajmuje dużo czasu.
Trzecia ważna sprawa to odpowiednie kubły na śmieci. Pojazdy specjalistyczne, które posiada RPK, nie obsługują starych metalowych pojemników o pojemności 110 litrów (tych w kształcie walca) – widły w śmieciarkach są dostosowane do szerszych kontenerów. Podobnie jest z pojemnikami ogrodowymi – te również nie są obsługiwane ze względu na brak możliwości mechanicznego załadunku odpadów (nie posiadają odpowiednich uchwytów).
Osoby mieszkające w zabudowie jednorodzinnej powinny też pamiętać, że RPK nie odbierze z posesji odpadów szklanych, papierowych czy plastikowych, jeśli będą zapakowane do pojemników, a nie w odpowiednie worki. – System jest tak zorganizowany, że po te 3 frakcje: szkło, papier i plastik z metalem przyjeżdża mniejszy samochód z paką, tzw. brygadówka, na który worki z odpadami są ładowane ręcznie – słyszymy w WEGO.
Władze miejskiej spółki przypominają też mieszkańcom o zasadach zgłaszania reklamacji dotyczących odbioru odpadów. – Zgłoszenia powinny wpływać do trzech dni od planowanej daty odbioru – zaznacza prezeska RPK.
Filtry