Do 390 centymetrów urosła Kaczawa w Złotoryi. To najwyższy poziom w ostatnich dniach. Rzeka zalała stadion miejski i Złotą Arenę nad zalewem, wstrzymała ruch na niektórych ulicach.
W mieście trwają działania przeciwpowodziowe. Zostały zamknięte ulice 3 Maja, Garbarska i Sportowa, gdzie zaczęła podchodzić woda z rzeki. Kilkadziesiąt minut temu pojawiła się na miejskim Facebooku informacja, że ruch będzie wstrzymany również na ul. Chojnowskiej.
O ul. 3 Maja walka trwała przez niemal cały dzień. Tu działo się w niedzielę najwięcej, bo było duże zagrożenie, że rzeka przeleje się przez drogę i zaleje posesje. Późnym popołudniem wzdłuż Kaczawy pracowało kilkuset mieszkańców Złotoryi, w tym także służby komunalne i mundurowe.
„Ładują piaskiem worki, noszą i wożą czym popadnie, układają wzdłuż rzeki, która płynie już wyraźnie (pół metra? metr?) nad korytem. Inni donoszą im kanapki, ciastka, wodę, kawę, herbatę. Deszcz pada. Kaczawa ledwie mieści się w prześwicie mostu na ul. Kolejowej. Stadion Górnika zalany po same trybuny. Woda wylała po koronę zalewu. Przesącza się pod drogą” – pisał ok. godz. 18 dziennikarz Piotr Kanikowski.
Jak zapewnia Urząd Miejski w Złotoryi, obecnie nie ma zagrożenia braku wody lub niezdatności wody do picia na terenie miasta.
„(…) żadna przerwa w dostawie wody nie jest przewidywana. Pomimo lokalnych podtopień zasilanie pomp działa bez zarzutów, na chwilę obecną nie ma bezpośredniego zagrożenia aby sytuacja ta mogła ulec zmianie O ewentualnych utrudnieniach będziemy informować na bieżąco. Tymczasem bardzo prosimy o nieuleganie fakenewsom, jakie zaczynają krążyć zarówno w sieci jak i wśród mieszkańców Prosimy o zwracanie uwagi na komunikaty wydawane w sieci oraz na to do kogo są kierowane” – czytamy w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych przez RPK (pisownia originalna).
Przez Złotoryję przechodzi wielka woda spływająca od strony Świerzawy. Tam kulminacyjna fala miała miejsce około południa, gdy pomiar na stacji hydrologicznej na Kaczawie pokazał 387 cm. Od tamtej pory rzeka powoli, ale stopniowo obniża swój poziom w miasteczku. Ostatnie dostępne odczyty z późnego popołudnia mówiły o spadku do ok. 3,5 m.
fot. Piotr Kanikowski, Zlotoryja 112
screen z nagrania opublikowanego przez Górnik Złotoryja