Prawie 70 tys. złotych więcej w porównaniu z rokiem poprzednim – tyle zebrali złotoryjanie podczas tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Znamy już końcowy wynik Złotego Festiwalu. Zagraliśmy po raz kolejny z wielką pompą.
Złotoryjski sztab WOŚP-u otrzymał kilka dni temu oficjalne rozliczenie z Warszawy. Tak jak zapowiadaliśmy, wynik zbliżył się do niebotycznych 200 tys. zł. Zebraliśmy w naszym mieście dokładnie 191 tys. 165 zł i 74 gr. To przepaść w stosunku do finału z roku 2023, gdy Złotoryja przekazała Orkiestrze 122 641,57 zł. I to też był wówczas „wynik wszech czasów”, jakiego mogły nam pozazdrościć nie tylko miasta naszej wielkości, ale również i te bardziej ludne.
Biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców, przeciętnie jeden złotoryjanin wrzucił do skarbonki WOŚP-u 14 zł.
– To kwota, której największy optymista by się nie spodziewał. Przyznam, że ja się nie spodziewałem – cieszy się Paweł Kulig, szef złotoryjskiego sztabu WOŚP-u. – Ale dla mnie to tylko wisienka na torcie do wspaniałego doświadczenia, jakim było kierowanie fantastycznym zespołem ludzi, którzy mimo że mają swoje obowiązki zawodowe, swoje rodziny zaangażowali i oddali swoje serca, żeby stworzyć coś, czego w Złotoryi dawno nie było. Ten 32. finał przeszedł do historii jako ten, który wszystkich połączył. Pokazaliśmy w Złotoryi, że potrafimy się zmobilizować i dobrze się przy tym bawić, że umiemy być dla siebie życzliwi. To nie było tylko na pokaz, to było spontaniczne. Jestem z tego dumny. Chcę jeszcze raz serdecznie podziękować wszystkim, którzy włączyli się w organizację tego fantastycznego finału.
Dodajmy, że na ulicach miasta kwestowało 80 wolontariuszy, którzy przynieśli w puszkach ok. 70 tys. zł. Rekordzista miał w skarbonce prawie 4 tys. zł.