To świetnie pomyślana inwestycja, ze wszech miar wskazana – tak o budowie punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych mówi Paweł Głuszyński, ekspert Instytutu Spraw Publicznych, który wczoraj na komisji gospodarczej przedstawił radnym najważniejsze ustalenia raportu dotyczącego problemów gospodarki odpadowej na terenie Złotoryi.
Jak już pisaliśmy w artykule „Złotoryjanie przyznają: Segregacja odpadów kuleje. Miastu grożą kary”, raport przygotowany przez ISP mocno akcentuje, że Złotoryja nie osiągnęła w latach 2021-2022 wymaganych poziomów recyklingu. To będzie się wiązać z karami finansowymi dla miasta (coraz większymi), które ostatecznie zapłacą mieszkańcy poprzez wyższe opłaty za śmieci.
– Na ile inwestycja w budowę nowego PSZOK-u pozwoli nam te problemy rozwiązać? Czy będzie sprzyjała ograniczeniu wolumenu śmieci czy też większym poziomom segregacji? – pytała Pawła Głuszyńskiego Barbara Zwierzyńska-Doskocz.
– Ona jest ze wszech miar wskazana – odpowiedział ekspert z ISP. – Miasto przyjęło od samego początku pożądany kierunek, że w PSZOK-u wydzielony zostanie obszar na odzysk pewnych odpadów, czy to mebli, czy jakichś bibelotów, czy elektroniki, które nie trafią ostatecznie na śmietnik, tylko będą mogły być ponownie użyte, bezpośrednio czy po drobnej naprawie. Będzie też miejsce na prowadzenie działań edukacyjnych wśród młodzieży czy osób starszych. To świetnie pomyślane – podkreślał.
Głuszyński przypomniał, że obecnie w Złotoryi PSZOK funkcjonuje w „rustykalnym kształcie”. Ma skromne wyposażenie, brakuje tu zadaszeń oraz rampy dla pojazdów. – O dziwo jednak, mieszkańcy go bardzo dobrze identyfikują, wiedzą, że jest takie miejsce, że należy przynieść tu odpady, choć zdarza się oczywiście, że nie dostarczają wszystkich gabarytów czy armatury sanitarnej po remoncie na PSZOK, ale to nie jest tylko problem Złotoryi – zaznaczył.
Z raportu przygotowanego przez ISP wynika, że PSZOK jest efektywnie wykorzystywany przez mieszkańców i nawet w tak okrojonej formie działa bardzo dobrze, a wskaźnik przekazywanych tutaj materiałów jest na wysokim poziomie – znacznie wyższym od średniej krajowej. W 2021 r. ilość odpadów komunalnych oraz budowlanych dostarczonych do punktu przy pl. Sprzymierzeńców odpowiadała 23 proc. wszystkich odpadów wytworzonych na terenie miasta – przy minimalnej akceptowalnej średniej 6 proc. W 2022 r. PSZOK zebrał ponad 844 t materiałów, co stanowiło ponad 14 proc. ogólnej masy śmieci „wyprodukowanych” przez złotoryjan.
– Stworzenie estetycznego punktu zbiórki odpadów, bardzo dobrze zorganizowanego, tylko te wskaźniki poprawi. To dobrze wydane pieniądze, na pewno będą procentować – zapewniał radnych Głuszyński, który może się pochwalić 30-letnim doświadczeniem w sprawach gospodarki odpadami.
Budowa nowoczesnego PSZOK-u na pl. Sprzymierzeńców, między zakładem Vitbis i oczyszczalnią ścieków, zaczęła się pod koniec zeszłego roku. Miasto pozyskało na niego dotację w wysokości 9,4 mln zł z Polskiego Ładu. Obiekt ma być gotowy do kwietnia 2024. Inwestycja jest coraz bardziej zaawanasowana, co widać na zdjęciach w naszej galerii. Gotowe są m.in. rampy rozładunkowe i waga, czekają również na umeblowanie budynki kontenerowe, w których znajdować się będą biura dla pracowników Wydziału Gospodarki Odpadami Urzędu Miejskiego w Złotoryi oraz sala konferencyjna z zapleczem sanitarnym. W tej chwili stawiane są dwie hale typu namiotowego namiotowe (na zdjęciach to charakterystyczne stalowe szkielety). Jedna z nich będzie służyć jako pomieszczenie ekspozycyjne dla odpadów do ponownego użycia, druga to hala magazynowa na elektrośmieci, z punktem napraw. Na ukończeniu są mury boksów śmietnikowych z bloczków betonowych lego oraz altana przy ścieżce edukacyjnej. Brakuje natomiast zadaszeń nad rampami.
PSZOK (plan obiektu na grafice u góry) będzie częściowo zasilany energią słoneczną z paneli umieszczonych na dachu przykrywającym rampę. Wyposażony zostanie również m.in. w stanowisko do ładowania samochodów elektrycznych, edukacyjny plac zabaw, zbiornik na deszczówkę czy stację meteorologiczną.
Miejska inwestycja ma poprawić segregację odpadów w Złotoryi. Elementem projektu jest również system inteligentnych wiat śmietnikowych, który w pierwszej kolejności powstaje na osiedlu Hoża-Słowackiego. Ma on zapewnić kontrolę złotoryjan mieszkających w zabudowie wielorodzinnej poprzez taką modyfikację altan, żeby identyfikowały osoby wrzucające do pojemników worki z nieprawidłowo posegregowanymi odpadami (pisaliśmy o tym TUTAJ).
Konieczność jak najszybszego podniesienia poziomu i jakości segregowania odpadów przez mieszkańców (tzw. segregacja u źródła), m.in. poprzez akcje informacyjne, to jeden z trzech najważniejszych wniosków płynących z raportu opracowanego przez ISP. Dwa pozostałe mówią o tym, że trzeba podwyższyć ulgę za kompostowanie przydomowe oraz że należy zmodernizować instalację Sanikomu – spółki, do której trafiają złotoryjskie odpady i w której miasto jest udziałowcem (chodzi przede wszystkim o możliwość przetwarzania bioodpadów kuchennych).