Łąkowa jest już po przebudowie. To historyczne wydarzenie dla Złotoryi, bo dotąd, poza budynkiem socjalnym, ulica kojarzyła się przede wszystkim z wertepami, których ciągłe wyrównywanie było pracą z gatunku tych syzyfowych. Tym samym pierwsza z tegorocznych inwestycji drogowych miasta osiągnęła finisz. Na horyzoncie są jednak następne.
Łąkowa w większości stanowi prawie kilometrowej długości prostą biegnącą wzdłuż terenów rolniczych i przemysłowych. Dopóki miała nawierzchnię z tłucznia, raczej nikt nie myślał, żeby bić na niej rekordy prędkości. Po prostu szkoda było auta. Gdy po wielu latach w końcu ruszyła przebudowa tej miejskiej drogi, mieszkańcy budynków, do których prowadzi, zaczęli się martwić, że po położeniu równego asfaltu pokusa wciskania gazu do dechy będzie dla niektórych kierowców nie do odparcia, przez co zrobi się tu niebezpiecznie (bo trzeba zaznaczyć, że wzdłuż jezdni nie ma chodnika). – Boimy się, że nie będzie można spokojnie tędy przejść. Przydałyby się jakieś progi zwalniające – mówili.
Urząd Miejski w Złotoryi, projektując przebudowę, wziął jednak pod uwagę bezpieczeństwo na drodze i chcąc ograniczyć prędkość pojazdów, zdecydował o zamontowaniu na asfalcie kilku progów zwalniających, tzw. poduszek berlińskich. Dwie z nich znajdują się tuż przy budynku socjalnym. W środę, gdy robiliśmy na Łąkowej zdjęcia, trwały ostatnie prace przy montażu „spowalniaczy”, a także przy zagęszczaniu i utwardzaniu poboczy oraz przy przepustach drogowych, gdzie trzeba było m.in. uszczelnić ścianki czołowe oraz zamontować barierki.
Bezpieczniej po przebudowie zrobiło się także w miejscu, gdzie droga biegnie tuż przy rowie melioracyjnym. Został on oddzielony od jezdni barierką ochronną. Zaraz obok, przy dębie rosnącym na rozdrożu, pojawiły się pylony, a na nich znaki nakazujące ominięcie „wysepki” z drzewem od prawej strony (wcześniej jezdnia nie miała tu dwóch oddzielnych pasów).
Inwestycja kosztowała 3 mln 375 tys. zł. W ramach tej kwoty Łąkowa otrzymała nową, wreszcie równą nawierzchnię na całej długości: od skrzyżowania z ul. Chojnowską do granic miasta zaraz za budynkiem nr 25. Wybudowano jezdnię, która ma zmienną szerokość – od 5,5 do 3,2 m. Niewykluczone, że przyszłości, gdy Łąkowa stanie się „małą obwodnicą” i drogą alternatywną dla ul. Legnickiej (taki pomysł jest – pisaliśmy o nim TUTAJ), zostanie miejscami poszerzona. Najprawdopodobniej na wiosnę przyszłego roku pojawi się na niej oznakowanie poziome. Wcześniej magistrat zleci opracowanie docelowej organizacji ruchu.
Łąkowa jest wyposażona w nową jezdnię nie tylko w swoim głównym biegu, ale także na odnogach, m.in. w kierunku budynku nr 17 oraz w stronę ul. Legnickiej. W tym drugim przypadku Łąkowa przez kładkę na Kaczawie łączy się 250-metrowym odcinkiem stanowiącym drogą pieszo-rowerową z ul. Granitową. Sama Granitowa (przy której znajduje się przystanek autobusowy) również otrzymała w ramach opisywanej inwestycji asfaltową nawierzchnię i jezdnię o szerokości 3,5 m.
Końca dobiega też inna drogowa inwestycja miejska – na ul. Letniej. To zadanie realizowane w ramach dużego projektu związanego z rewitalizacją złotoryjskich podwórek. W tym tygodniu wykonawca ułożył tu asfalt, zaczął też ustawiać znaki i malować miejsca dla niepełnosprawnych na gotowych do odbioru parkingach. Zaraz po niedzieli ma być zamontowany próg zwalniający w postaci poduszek berlińskich, pojawi się też oznakowanie poziome, w tym przejście przez jezdnię przy żłobku. Na ustawienie czekają już również latarnie uliczne, co z pewnością ucieszy mieszkańców tej części osiedla uskarżających się na egipskie ciemności po zmroku (w związku z realizacją inwestycji tymczasowo nie działa również oświetlenie uliczne przy ul. Wiosennej). Prace na Letniej mają być sfinalizowane do końca przyszłego tygodnia.
Dodajmy, że jeszcze w tym roku zakończyć się powinny inwestycje w rejonie ul. Polnej (gdzie budowana ul. Gen. Władysława Andresa, czyli zupełnie nowa droga stanowiąca łącznik z ul. Miodową) oraz ul. Jerzmanickiej – tu z kolei powstaje sieć dróg osiedlowych i dojazd do ciepłowni.