Dzisiaj starosta Wiesław Świerczyński podpisał decyzję o zakończeniu rekultywacji terenów poeksploatacyjnych kopalni „Wilcza Góra”. Dzięki temu możemy już korzystać z uroków tego miejsca całkowicie legalnie.
– Wypada mi podziękować firmie COLAS, że możemy taką decyzję podpisać. Rekultywacja została wykonana, według mojej wiedzy, bardzo dobrze. Po raz pierwszy widziałem tak wykonaną rekultywację wyrobiska, z tym efektem zewnętrznym, czyli możliwością wykorzystywania tego obszaru dla różnego rodzaju celów, m.in. rekreacyjnych oraz szkoleniowych – mówił starosta.
– Dla nas to jest szczególny dzień. Wiele lat temu obiecaliśmy, że zrobimy z tego miejsca wielką atrakcję i to się udało. Jest to pierwsze takie miejsce na Dolnym Śląsku. Dziękuję za zaufanie – powiedział Marek Paweł, dyrektor kopalń COLAS Kruszywa Sp. z o.o., który zapytany przez nas o to, co było najtrudniejsze podczas rekultywacji odpowiedział, że wybuch wojny w Ukrainie spowodował drastyczny wzrost cen, zarówno wszelkich materiałów jak i paliwa, i to było najtrudniejsze do „przełknięcia”, na szczęście udało się doprowadzić prace do końca.
– Jest to duży krok do tego, aby to miejsce tętniło życiem i przyciągało wielu turystów, a przede wszystkim mieszkańców Złotoryi i okolic. Wilcza Góra jest wyrazem pokazania, że mogliśmy z tego bazaltu wybudować wiele dróg w całym kraju, a dodatkowo podziwiać teraz ten twór natury w pełnej okazałości. Teraz możemy z podniesiona głową spojrzeć w oczy mieszkańcom i pokazać, że zostało to zrekultywowane i została jeszcze namiastka Wilczej Góry – dodał wójt Jan Tymczyszyn.
– W życiu, w biznesie i w samorządzie bardzo ważne jest zaufanie. Firma COLAS tego zaufania nie zawiodła. Co prawda można było zostawić dziurę w ziemi. Owszem, góra byłaby wtedy większa, ale byłaby zarośnięta i nie tak okazała jak dzisiaj. Myślę, że miasto będzie na każdym kroku wspierało działania wójta gminy Złotoryja, żeby Wilcza Góra żyła każdego dnia i o każdej porze roku. Uważam, że rekultywacja została wykonana w sposób modelowy – powiedział burmistrz Robert Pawłowski.
Rekultywacja Wilczej Góry trwała łącznie z przygotowaniami 2 lata (w tym 1 rok samych prac).
W spotkaniu uczestniczyli także geodeta powiatowy Łucja Malec i kierownik kopalni Henryk Sułek.