Urząd Miejski w Złotoryi zaamierza pójść za ciosem i zrewitalizować kolejnych siedem podwórek na terenie miasta – zarówno w centrum, jak i na osiedlach mieszkaniowych. Na przełomie września i października planowane są spotkania konsultacyjne z ich mieszkańcami. Ma się na nich pojawić projektant.
Od kilku miesięcy trwa rewitalizacji najbardziej zdegradowanych złotoryjskich podwórzy. Roboty budowlane, które mają diametralnie zmienić ich wizerunek, prowadzone są już w pięciu lokalizacjach, wszystkich razem ma być 8. To jedna z większych inwestycji miejskich w ostatnich latach, warta ponad 7 mln zł.
Odbiór prac wśród złotoryjan jest bardzo pozytywny, co urzędnicy potwierdzili podczas spotkań z mieszkańcami, które odbyły się na terenie modernizowanych podwórek w połowie sierpnia.
– To jest niebo a ziemia, bez porównania z tym, co było wcześniej – zauważa pani Jadwiga, która mieszka w przy Rynku. Prace na ogromnym podwórzu za jej kamienicą są już bardzo zaawansowane, przynajmniej jeśli chodzi o nawierzchnie utwardzone (na zdjęciach obok). Gotowe do zaświecenie stoją już stylowe latarnie (ponoć mają rozświetlić teren jeszcze w tym tygodniu). – A to przecież nie koniec, bo mają być jeszcze nowe drzewa i krzewy, ławki. Już to zresztą wygląda dużo ładniej niż kiedyś, o, proszę zobaczyć tam, na dole – cieszy się złotoryjanka, wskazując młodą, delikatną jeszcze trawę, która wyrasta na parkingach wyłożonych przepuszczającymi wodę opadową płytami ażurowymi.
– Po pierwszych konsultacjach kilka miesięcy temu trochę się obawialiśmy o reakcję mieszkańców, gdy już rozpoczną się prace budowlane – przyznaje burmistrz Robert Pawłowski – bo jednak są to roboty dość uciążliwe, choćby ze względu na czasowe wyłączenie z użytkowania tych terenów i problemy z parkowaniem samochodów. Ale przyznaje, że jesteśmy miło zaskoczeni. Inwestycja przebiega w miarę gładko, ludzie są wyrozumiali, a przede wszystkim podoba im się to, co buduje się pod ich oknami.
Burmistrz jest jednocześnie świadomy, że na terenie miasta jest jeszcze wiele podwórek, które wymagają tego typu rewitalizacji. – Widzimy doskonale, choćby po odbiorze społecznym aktualnie prowadzonych prac, że to jest to, czego mieszkańcy Złotoryi oczekują. Dlatego chcielibyśmy pozyskać kolejne środki z Polskiego Ładu i w najbliższych latach zabrać się za następne zdegradowane podwórka, w sumie ma być ich 7 – dodaje urzędnik.
O które podwórza chodzi? Rozrzucone są w zasadzie po całym mieście. Trzy z nich znajdują się na osiedlu Hoża-Słowackiego. Pierwsze zlokalizowane jest przy ul. Jesiennej (pomiędzy budynkami Zimowa 1 i Jesienna 4), drugie przed budynkiem Hoża 3 (od strony ulicy), trzecie na zapleczu „jamnika” (ogromny teren ze skarpami rozciągający się wzdłuż ul. Juliusza Słowackiego pomiędzy budynkami Podwale 1 i Hoża 1). Pod uwagę brane jest także ostatnie z podwórek przylegających do ul. Słonecznej (to na zapleczu budynków Wojska Polskiego 23 i Różana 2). Piąte to obszar przy ul. Zaułek (w sąsiedztwie Muzeum Złota – mowa o terenie pomiędzy ulicami Basztową, Fryderyka Chopina i al. Miłą, tam gdzie obecnie znajduje się m.in. niewielkie boisko). Dwa ostatnie podwórka przewidziane do rewitalizacji położone są przy ul. Władysława Broniewskiego: jedno z nich to teren w okolicach budynku nr 2, drugie znajduje się przy budynku nr 23 (znanym w mieście jako „dawne ZOMO”).
Najpierw jednak potrzebne są projekty przebudowy. Tu liczyć się będzie przede wszystkim zdanie mieszkańców, które ratusz chce poznać podczas spotkań konsultacyjnych przeprowadzonych w terenie. Te planowane są wstępnie na przełomie września i października tego roku. Ma się na nich pojawić projektant, który zajmie się opracowaniem konkretnych rozwiązań.
O terminach spotkań będziemy informować na naszym portalu.