Budowa areny dla płukaczy złota i automatycznej śluzy w koronie zalewu dobiega końca. Przy inwestycji wartej 3 miliony złotych pozostały w zasadzie do wykonania prace wykończeniowe. W przyszłym tygodniu w zbiorniku ma się pojawić woda, co oznacza, że wał i nowa zastawka przejdą testy na szczelność.
Choć praca wre, Rejonowemu Przedsiębiorstwu Komunalnemu nie uda się zakończyć budowy w pierwotnym terminie wyznaczonym na piątek 15 lipca. Zarówno wykonawca, jak i inwestor (czyli złotoryjski ratusz) zapewniają jednak, że na sierpniowe mistrzostwa świata w płukaniu złota wszystko będzie gotowe i przetestowane. Miejska spółka ma za sobą blisko 90 proc. prac zaplanowanych do zrealizowania, a najważniejsze elementy inwestycji są już zrobione.
Jest wśród nich przede wszystkim żelbetowy korpus jazu przelewowo-spustowego z nową zastawką w środku, która na razie regulowana jest tylko ręcznie, bo RPK czeka na dostarczenie urządzeń do elektrycznego sterowania mechanizmem opróżniania zalewu. Cała reszta prac, które gwarantują utrzymanie wody w zbiorniku, została już jednak wykonana. Pracownicy przedsiębiorstwa komunalnego odtworzyli wał przy jazie, umocnili wlot do zastawki, narzucając tam kamieni granitowych, a także wybrukowali kanał odprowadzający wodę z zalewu do Kaczawy, wykorzystując do tego celu nietuzinkową kostkę granitową, którą udało się odzyskać przy okazji przebudowy skrzyżowania na pl. Jana Matejki i ul. Cmentarnej. Trzeba przyznać, że całość wygląda bardzo efektownie.
Zaraz po weekendzie w zalewie powinna się pojawić woda z Kaczawy. Przedwczoraj pracownicy hali „Tęcza”, która zarządza obiektem, otworzyli kanał młynówki przy jazie w Jerzmanicach-Zdroju i zaczęli napełniać zbiornik osadowy znajdujący się przed kąpieliskiem. W przyszłym tygodniu RPK planuje przeprowadzić próby szczelności przebudowanej zastawki przy pałacyku.
Na finiszu jest też budowa systemu 30 płuczni, w których odbędą się zawody płukaczy podczas mistrzostw świata. W ramach prac wykończeniowych szlifowane są betonowe elementy okazałej konstrukcji. Ciężki sprzęt niweluje i zagęszcza w tej chwili grunt wokół płuczni, podnosząc go miejscami o ponad 1 m, co ma zapobiec zalaniu urządzeń podczas ewentualnego wezbrania rzeki. Gdy teren osiągnie zaplanowany poziom, zostanie wysypany humusem. Gotowa jest natomiast instalacja rozprowadzająca pod ziemią wodę z zalewu do płuczni, która pomoże jej płukać po zawodach. Cały system pozbywania się wielu ton piasku ma być zautomatyzowany, dzięki czemu organizatorzy czempionatu nie będą musieli robić tego ręcznie.
– To pierwsza taka arena na świecie do płukania złota, łącząca najlepsze rozwiązania podglądnięte w innych krajach, dlatego ich wdrożenie było bardzo pracochłonne i wymagało wielu uzgodnień oraz ustaleń – podkreśla Jacek Janiak, naczelnik Wydziału Architektury, Geodezji i Rozwoju Miasta w Urzędzie Miejskim w Złotoryi.
W najbliższych dniach RPK będzie odtwarzało chodnik na odbudowanej części wału i montowało barierki ochronne. Prace brukarskie trwają także przy pałacyku, gdzie utwardzany jest teren pod gastronomię.
Równolegle prowadzone są roboty renowacyjne w pałacyku przy zalewie. Administrator, hala „Tęcza”, ze względu na ograniczone środki finansowe skupił się na najpilniejszych potrzebach, czyli remoncie rozpadających się i przeciekających tarasów oraz zamontowaniu na nich nowych barierek. Na ukończeniu jest również wymiana stolarki okiennej i drzwiowej. Pałacyk powinien być gotowy do ostatnich dniach lipca.
Inwestycja na zalewie jest dofinansowana kwotą 1,2 mln zł z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.