Złotoryja otrzymała dofinansowanie z Euroregionu Nysa na projekt, który ma wprowadzić turystów w wyjątkowe bogactwo geologiczne Pogórza Kaczawskiego. Ma też pomóc Krainie Wygasłych Wulkanów w staraniach o wpisanie na listę geoparków UNESCO. Realizujemy go bowiem wspólnie z Turnovem leżącym w Czeskim Raju, który już geoparkiem jest. W projekcie nie zabranie też wątków… himalaistycznych.
Czeski Raj to dla wielu miejsce magiczne. Nad bajecznymi formacjami i labiryntami skalnymi górują tu malownicze zamki. Można go zwiedzać pieszo, na rowerze czy kajakiem. Nie ma więc się co dziwić, że region (położony po drodze z Jeleniej Góry do Pragi, ok. 2 godzin podróży ze Złotoryi) jest bardzo popularny wśród turystów.
– Spotkałam się z opinią, że turystów jest nawet zbyt wielu jak na powierzchnię Czeskiego Raju – mówi Katarzyna Iwińska, szefowa Wydziału Funduszy Zewnętrznych i Obsługi Inwestora w Urzędzie Miejskim w Złotoryi. – Chciałabym, żebyśmy byli rozwinięci turystycznie tak jak Czeski Raj. U nas, na Pogórzu Kaczawskim, jest pod tym względem nieźle, ale zawsze można coś podpatrzyć. Dookoła ludzie robią świetne rzeczy: ceramikę, warsztaty geologiczne, off road czy single tracki, a współpraca z Czechami jest okazją, żeby je jeszcze lepiej sprzedać, można się od nich wiele nauczyć w kwestiach promocji turystycznej.
Dlatego jednym z elementów polsko-czeskiego przedsięwzięcia mają być warsztaty dla ludzi z branży turystycznej zorganizowane po obu stronach granicy. Ludzie zajmujący się turystyką na Pogórzu Kaczawskim będą mogli podglądnąć ciekawe rozwiązania zastosowane przez Czechów i wykorzystać je do promocji naszego regionu. W planach jest również wydanie ulotek o walorach Czeskiego Raju i Krainy Wygasłych Wulkanów.
Projekt pn. „Popularyzacja zjawisk geologicznych Euroregionu Nysa” wystartował prawie rok temu. Główni partnerzy to miasta Złotoryja i Turnov, który leży w Czeskim Raju. Złotoryjanie byli w sierpniu u naszego południowego sąsiada, a następnie odbyła się rewizyta. Gościł u nas burmistrz Turnova Tomas Hocke. Rozmowy w złotoryjskim ratuszu wyglądały obiecująco. Dlatego Katarzyna Iwińska uważa, że projekt to szansa nie tylko na nowe otwarcie złotoryjskiej i kaczawskiej turystyki po covidzie, ale także okazja na pozyskanie solidnego partnera po stronie czeskiej. – Burmistrz Turnova wyraził zainteresowanie realizowaniem kolejnych projektów ze Złotoryją. Sądzę, że jest duży potencjał w tej współpracy – podkreśla.
Geopark Czeski Raj od lat z sukcesem dba o marketing obszaru i monitoring ruchu turystycznego – posiada dane, kto przyjeżdża, skąd, na jak długo, czy jest to turysta geologiczny, rowerowy czy obieżyświat, krajowy czy zagraniczny. Jest także platformą do łączenia firm i osób, które po prostu zarabiają na turystyce. Ze strony geoparku można dowiedzieć się, co zwiedzać, w jakich godzinach i jakie są opłaty, gdzie znaleźć nocleg, przewodnika, wypożyczalnie rowerów i kajaków oraz zasięgnąć informacji turystycznej.
– Podobną działalność rozwija już Stowarzyszenie Kaczawskie – partner projektu – poprzez serwis www.gorykaczawskie.pl. Wierzę natomiast, że nadal możemy dowiedzieć się czegoś nowego, podpatrzyć warsztat Czechów. Geopark Czeski Raj ma za sobą certyfikację UNESCO oraz audyty okresowe, co oznacza, iż delegacja UNESCO nie tylko uznała, że walory geologiczne skalnego raju są unikatowe w skali światowej, ale także że cała organizacja wokół umożliwia każdemu chętnemu zapoznanie się z bogactwem geologicznym regionu – dodaje Iwińska.
Przypomnijmy, że Kraina Wygasłych Wulkanów stara się o wpis na listę światowego dziedzictwa jest przed wizytą przedstawicieli UNESCO. Stąd polsko-czeski projekt, mimo iż należy do tzw. projektów miękkich, czyli wartościowo niższych niż duże projekty infrastrukturalne, będzie wymianą praktycznych doświadczeń w kontekście UNESCO.
Ciekawostką jest, że koordynatorką projektu po stronie czeskiej jest Blanka Nedvedicka – znana czeska alpinistka, która w latach 80. XX w., czyli w czasach największych sukcesów polskiego himalaizmu, wspinała się z Polakami w najwyższych górach świata.
– Czeski Raj to kolebka czeskiego himalaizmu. Tu zaczynał Josef Rakoncaj, jeden z najwybitniejszych wspinaczy na świecie, był co najmniej dwukrotnie na K2. Tu znajduje się symboliczny cmentarz ludzi gór, a w samym Turnovie są 2 muzea z interaktywnymi ekspozycjami poświęconymi górskim wyprawom. Sama Blanka Nedvedicka to kawał historii himalaizmu i bardzo ciekawy człowiek. Wspinała się z Polką Ewą Panejko-Pankiewicz, przez pół roku była nauczycielką angielskiego w Himalajach, spotkała się m.in. z Jego Świątobliwością Dalajlamą. Chcielibyśmy zaprosić ją na spotkanie z mieszkańcami Złotoryi, które mogłoby się odbyć w miejskiej bibliotece.
Projekt został dofinansowany z Euroregionu Nysa w ramach Programu Interreg V-A Republika Czeska-Polska. Dzięki temu Turnov wzbogaci się o zewnętrzne ekspozycje geologiczne, a w Złotoryi nad zalewem staną tablice informujące o dziedzictwie przyrodniczym naszych terenów i procesach geologicznych, które sprawiły, że można u nas nadal znaleźć złoto.