Ostrożeń polny, czyli popularny oset, poróżnił Barbarę Zwierzyńską i Roberta Pawłowskiego. Radna uważa, że ratusz stracił kontrolę nad ostami, które zbytnio się rozrosły i zrobiły z kwietnych łąk nad stawem „chwastowisko”. Burmistrz ripostuje, że kwietna łąka to nie rabata ogrodowa i w zasadzie każdą taką naturalną formację roślinną porastają głównie tzw. chwasty, a sam oset nad „zielonym oczkiem” wzbogaca bioróżnorodność tego miejsca.
O kwietnych łąkach zrobiło się głośniej w ostatnich miesiącach dwukrotnie. Po raz pierwszy na początku czerwca tego roku, niedługo po ich wysianiu, gdy po naszej publikacji tematem zainteresowały się również inne redakcje, w tym dwie regionalne telewizje. Pisaliśmy wówczas, że naturalne łąki zakładane w miejsce trawników to rozwiązanie ekologiczne – bo pomagają w walce z suszą, magazynując wodę i chroniąc ziemię przed wysychaniem, oraz ekonomiczne – łąki są łatwe w utrzymaniu, gdyż nie wymagają częstego koszenia i podlewania. Bożena Łupkowska, referentka ds. utrzymania zieleni w Urzędzie Miejskim w Złotoryi, uprzedzała jednak wtedy, że efekty początkowo mogą niektórych rozczarować. – W pierwszym roku po wysiewie nie będzie ekspozycji barw i zapachów. Potrzeba czasu, żeby łąka zaczęła kwitnąć. Ale walory estetyczne z każdym rokiem będą ciekawsze – zapewniała miejska ogrodniczka.
Temat łąk powrócił z przytupem po sierpniowej komisji gospodarczej, która odbyła się nad stawem przy ul. Wiosennej. Radni zrobili wówczas gospodarski obchód tego terenu poddanego nie tak dawno rewitalizacji. Niepokój części z nich wzbudziły osty, które zauważyli w trawie na poletkach przeznaczonych pod łąki. Barbara Zwierzyńska zdecydowała się nawet w tej sprawie złożyć oficjalne zapytanie na piśmie do burmistrza Roberta Pawłowskiego.
– Czy obecność tak wielkiej ilości ostów jest zamierzona? Jeśli nie, to dlaczego osty nie zostały usunięte przed przekwitnięciem (obecnie intensywnie się rozsiewają)? Czy stosowano pielenie chwastów? – pytała radna.
Jej zdaniem, kwietna łąka zupełnie zatraciła swój dekoracyjny charakter. W piśmie pojawiło się nawet określenie „chwastowisko”. Miał go użyć „uznany specjalista z wieloletnim doświadczeniem w prowadzeniu łąk kwietnych w dużym, wojewódzkim mieście”, gdy zapoznał się ze zdjęciami poletek nad złotoryjskim stawem. W zapytaniu nie pada informacja, o kogo chodzi.
Burmistrz, w odpowiedzi, poinformował radną, że łąki kwietne w zdecydowanej większości składają się z gatunków roślin powszechnie nazywanych chwastami. – Co nie oznacza, że są to gatunki niechciane i niepotrzebne. Wręcz przeciwnie – stanowią wzbogacenie monotonnych terenów zieleni, w których niską roślinność stanowią głównie trawy. Gatunki zawarte w zastosowanych mieszankach nasion wzbogacają bioróżnorodność oraz stanowią ważny element w odbudowie zdegradowanego ekosystemu, są ważnym źródłem pożywienia dla wielu owadów pożytecznych. Taką rolę spełnia także ostrożeń polny, czyli oset, który jest ważnym gatunkiem dla dzikich pszczół, trzmieli oraz motyli – napisał do radnej Zwierzyńskiej, przypominając zarazem, że obecny stan łąki kwietnej uwarunkowany jest porą roku oraz związaną z tym naturalną fizjologią i fazą wzrostu większości roślin. – Łąka kwietna to nie kwietna rabata w ogrodzie, nie należy mylić tych pojęć – zauważył burmistrz.
Robert Pawłowski zdradził też, że mieszanki wieloletnie, które posłużyły do stworzenia naturalnych łąk nad stawem, zostały dobrane przez Łukasza Łuczaja, profesora Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Rzeszowskiego, i wysiane według jego wskazówek (naukowiec instruował także w sprawie zabiegów pielęgnacyjnych na tym terenie).
– W przypadku powoływania się na zdanie autorytetów, wskazanie ich z imienia i nazwiska umożliwi podjęcie ewentualnej merytorycznej polemiki – wytknął burmistrz Barbarze Zwierzyńskiej.
Złotoryjski ratusz przyznaje jednak, że obecność tak dużej ilości ostów nie jest zamierzona. – Łąki kwietne zostały wysiane w kwietniu na wcześniej spulchnioną i przekopaną glebę. Na przełomie maja i czerwca zastosowano usuwanie mechaniczne części ostów w celu ograniczenia ich występowania. Oset występował na terenie obecnej łąki kwietnej już wcześniej, rośnie także na jej obrzeżach, które nie podlegały zabiegom związanych z łąką, i to stamtąd nastąpiła ekspansja tej rośliny, głównie poprzez rozrost systemu korzeniowego w spulchnionej ziemi. Roślina ta rozmnaża się głównie przez rozrost bardzo starego systemu korzeniowego. Nie zastosowano odchwaszczania chemicznego, ponieważ nie ma w obrocie środka selektywnego niszczącego tylko ten gatunek – wyjaśnia burmistrz. I zapewnia, że pomimo dużej ilości wytworzonych nasion tylko niewielka ich ilość posiada zdolność kiełkowania.
Co dalej z kwietnymi łąkami nad stawem? Przeprowadzono już na nich jesienne koszenie. Rośliny zostały ścięte do wysokości 15 cm i pozostawione na parę dni w celu wysypania się nasion. Magistrat nie zamierza dosiewać nowych nasion, bo łąka z założenia ma się sama uzupełniać z nasion roślin już rosnących na niej. Wiosną przyszłego roku ma być przeprowadzone mechaniczne ograniczenie ostu na tym terenie.
Kolejne łąki kwietne są planowane przy ulicach Tadeusza Kościuszki i Spacerowej oraz przy kopalni „Aurelia” (szczegółową lokalizację można znaleźć TUTAJ). Magistrat zapewnia, że w przypadku zaobserwowania ostów na nowo utworzonych łąkach kwietnych ich liczebność będzie ograniczana poprzez usuwanie mechaniczne.
Nad stawem zastosowano 3 mieszanki nasion:
1) jednoroczną – dedykowaną owadom pożytecznym, w skład której wchodzi: chaber bławatek, czarnuszka siewna, facelia błękitna, fenkuł włoski, gryka zwyczajna, kminek zwyczajny, kolendra siewna, koniczyna krwistoczerwona, lnicznik siewny, lucerna siewna, mak polny, ogórecznik lekarski, ostróżeczka polna, pszczelnik mołdawski, rokietta siewna, ślaz mauretański, wyka siewna oraz żmijowiec babkowaty;
2) wieloletnią: złocień zwyczajny, mak polny, wyka ptasia/kosmata, cieciorka pstra, wyka brudnożółta, chaber driakiewnik, komonica zwyczajna, świerzbnica polna, żmijowiec zwyczajny, cykoria podróżnik, krwawnik pospolity, chaber łąkowy, dziewanna wielkokwiatowa, rumian barwierski, mydlnica lekarska, marchew dzika, rzepik pospolity, bukwica pospolita, szałwia łąkowa, wiesiołek, czarcikęs łąkowy, brodawnik zwyczajny, maruna bezwonna, ostrzeń pospolity oraz kozibród łąkowy;
3) kolejną wieloletnią, którą tworzą: złocień zwyczajny, komonica zwyczajna, firletka poszarpana, cieciorka pstra, jaskier ostry, jaskier wielokwiatowy, świerzbnica polna, wyka ptasia/kosmata, wyka brudnożółta, kozibród łąkowy, krwawnik pospolity, chaber austriacki, chaber łąkowy, marchew dzika, brodawnik zwyczajny, bukwica pospolita, krwiściąg lekarski, maruna bezwonna.