Mali i średni przedsiębiorcy, którzy dysponują pomysłem i technologią, ale nie chcą zaczynać biznesu od kosztownego stawiania murów fabryki, będą mieli swoje miejsce w Złotoryi. U stóp Wilczej Góry nabiera kształtów nowoczesna hala produkcyjna o charakterze modułowym. Ma to być swoisty inkubator przedsiębiorczości. Jej właścicielem będzie miasto, które jest inwestorem, ale producenci będą mogli w niej wynająć powierzchnię. Do końca wakacji powinna być gotowa bryła budynku. Plan zakłada, że jeszcze w tym roku hala zostanie oddana do użytku.
Hala modułowa powstaje w bezpośrednim sąsiedztwie podstrefy ekonomicznej, u zbiegu ulic Bolesława Krzywoustego i Strefowej. Jej powierzchnia to ponad 2 tys. m kw. (to mniej więcej tyle co parkiet w „Tęczy”). Będzie wyposażona w część biurowo-socjalną (z możliwością jej podziału dla kilku firm), parking oraz plac manewrowy dla tirów.
Szkielet prawie gotowy
Przetarg na budowę hali wygrała firma PRO-BUD z Legnicy. Postawi obiekt za 7,7 mln zł. Legnickie przedsiębiorstwo dość żwawo zabrało się do pracy. Roboty ziemne zaczęły się w połowie maja tego roku, a dziś budowa jest prawie na półmetku. Wykonawca wyszedł już z ziemi, a w niebo strzelają żelbetowe słupy, na których spocznie konstrukcja dachowa. Widać też parter budynku socjalnego „przyklejonego” do hali. Część produkcyjna ma mieć wysokość 6,5 m, a attyka segmentu biurowo-socjalnego – 8.
– Na początku sierpnia planujemy osiągnąć 60-procentowe zaawansowanie prac. Do końca przyszłego miesiąca budynek hali powinien być w stanie zamkniętym. W tym tygodniu kończymy m.in. montowanie stalowej konstrukcji dachu i wylewanie betonowych doków rozładunkowych. Budowa powinna się zakończyć w terminie, czyli do 16 listopada – mówił nam w poniedziałek Zbigniew Andruchów, kierownik budowy.
W tej chwili na placu budowy pracuje 5 podwykonawców, w tym jeden z terenu powiatu złotoryjskiego – Bazalt z Wilkowa, który przygotował prefabrykowane słupy pod konstrukcję dachową. Miejscowy jest też beton, który przyjeżdża z betoniarni Walbet w Jadwisinie. Jednym z podwykonawców jest legnicka firma Wolplan, która zajmuje się posadzką. Zastosowała w złotoryjskiej hali dosyć nowoczesną technologię – tzw. styrobeton, który ma zapewnić bardzo dobrą izolację i nośność w jednym. Styrobeton jest już wylany na parterze budynku socjalnego, docelowo ma być jednak zastosowany także jako pierwsza warstwa posadzki hali.
Tylko wnieść maszyny i można produkować
Halę modułową buduje gmina miejska Złotoryja. To największa tegoroczna inwestycja miasta. Przedsiębiorcy będą ją użytkowali na zasadzie wynajmu powierzchni. Stawka czynszu nie jest jeszcze ustalona, ale musi być tak skalkulowana, by zabezpieczyć koszty utrzymania obiektu.
– Zanim przystąpiliśmy do tej inwestycji, mieliśmy sporo zapytań ze strony przedsiębiorców o gotową halę o wielkości od 1 do 4,5 tys. m kw., do której można byłoby wnieść maszyny i rozpocząć produkcję. Takich nieruchomości fabrycznych co prawda na naszym terenie nie brakuje, ale wymagają remontu i nakładów finansowych. To zniechęca potencjalnych inwestorów, którzy odjeżdżają do innych miast, a wraz z nimi nowe miejsca pracy – tłumaczy Katarzyna Iwińska, naczelniczka Wydziału Funduszy Zewnętrznych i Obsługi Inwestora w Urzędzie Miejskim w Złotoryi.
– Brakuje w naszym mieście ewidentnie dobrych miejsc na taki start-up, na taki inkubator, który mógłby być zaczynem do rozwinięcia skrzydeł dla przedsiębiorców niekoniecznie planujących rozpoczęcie swojej przygody w biznesie od budowania siedziby – mówił w czwartek w Polskim Radio Wocław burmistrz Robert Pawłowski.
Wg szacunków ratusza, jeden na pięciu przedsiębiorców rozważających uruchomienie produkcji w Złotoryi zainteresowany jest „przyjściem na gotowe”, czyli jak najszybszym rozpoczęciem działalności, z pominięciem takich etapów jak zakup działki przemysłowej czy projektowanie i budowa hali produkcyjnej. Dlatego miasto zaoferuje im wygodne miejsce do rozpoczęcia produkcji – w formie hali modułowej, czyli dzielonej, która umożliwi pracę nawet trzem firmom z sektora małych i średnich przedsiębiorstw jednocześnie.
– Idealnie by było, gdyby to były przedsiębiorstwa z rokującą na przyszłość technologią, związaną z automatyką lub robotyką – dodaje Katarzyna Iwińska. – Hala będzie dla nich swoistym inkubatorem. Miasto pomoże przedsiębiorcom, ściągając z nich koszty budowy hali produkcyjnej we wczesnej fazie rozwoju biznesu.
Pytają kiedy przetarg
Burmistrz podkreśla, że już teraz jest duże zainteresowanie obiektem ze strony przedsiębiorców, mimo że konstrukcja hali dopiero co pokazała się nad ziemią.
– Co chwilę mamy zapytania o możliwość wynajmu powierzchni. Przedsiębiorcy pytają, kiedy ogłosimy przetarg na te miejsca. Zakładam, że stanie się to w ciągu dwóch miesięcy. Chcemy, żeby do końca tego roku hala była oddana do użytku. O perspektywy wynajmu pytają oczywiście nie tacy, którzy potrzebują hektarów, lecz mali i średni przedsiębiorcy, dla których budujemy ten obiekt. Liczymy na przedsiębiorstwa zatrudniające od 50 do 100 osób. Stale prowadzimy rozmowy z firmami z Europy, które są zainteresowane rozpoczęciem działalności w Złotoryi – podkreślał na antenie radiowej burmistrz Pawłowski.
Inwestycja jest dofinansowana kwotą 4,8 mln zł z funduszy europejskich (środki na rozwój przedsiębiorczości w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego).