Nabrało kształtu rondo przy targowisku miejskim – wykonawca zamknął w ostatnich dniach pierścień wyspy na środku skrzyżowania. Zapowiada już, kiedy planuje ułożenie asfaltu na całej krzyżówce.
Do zrobienia na nowym rondzie, szóstym już w mieście, jest coraz mniej. Zaawansowanie robót sięga 70 proc. Te ziemne są na finiszu. Drogowcom pozostał jedynie do ułożenia pod jezdnią krótki fragment sieci wodociągowej i kanalizacyjnej na wysokości ośrodka szkolno-wychowawczego oraz wymiana w tej części skrzyżowania gruntu, który jest bardzo gliniasty.
Większość dróg na rondzie jest już ustabilizowana i utwardzona kruszywem z kamienia. Czekają na położenie asfaltu. Ten – jeżeli nie nastąpi jakieś drastyczne załamanie pogody – powinien się pojawić na przełomie listopada i grudnia. Wykonawca planuje ułożenie od razu wszystkich warstw nowej jezdni, by udostępnić ją już na stałe kierowcom. Wtedy mógłby się zabrać za brukowanie i budowę chodników. Granitowe krawężniki w przeważającej części są już gotowe, wyznaczając kształt ronda. Rośnie też murek oddzielający krzyżówkę od targowiska.
Jeszcze przed asfaltowaniem, bo prawdopodobnie za jakieś 2-3 tygodnie, drogowcy ustawią i podłączą do sieci elektrycznej latarnie oświetlenia ulicznego na terenie objętym przebudową.
Inwestycja na skrzyżowaniu ulic Staszica i Krzywoustego ma kosztować 7,9 mln zł, przy czym Urząd Miejski w Złotoryi sfinansuje ją niemal w całości z pieniędzy, które miasto otrzymało z puli środków rządowych przeznaczonych na usprawnienie dojazdów do stref przemysłowych (dotacja z Polskiego Ładu pokryje 98 proc. wszystkich kosztów). Wprowadzenie ruchu okrężnego na zjeździe do Wilkowa pozwoli na likwidację sygnalizacji świetlnej, co powinno zwiększyć przepustowość krzyżówki, przez którą prowadzi dojazd do zakładów przemysłowych na terenie złotoryjskiej podstrefy ekonomicznej.
Wykonawca ma czas do 7 lutego przyszłego roku na zakończenie przebudowy skrzyżowania.