Siódme poty wylewa dziś w hali „Tęcza” ok. 150 osób, które biorą udział w maratonie zumby. Tańczą od godz. 15, by pomóc w leczeniu 5-letniego Piotrusia Szliwy, małego złotoryjanina, który cierpi na bardzo groźne schorzenie genetyczne – dystrofię mięśniową Duchenne’a. Do wieczora można dołączyć do tańczących i wesprzeć akcję charytatywną.
Walka o życie Piotrusia (na zdjęciu poniżej, z tatą Łukaszem) trwa. By choroba nie przykuła go do wózka inwalidzkiego, chłopiec potrzebuje leku za 15 mln zł. Zebranie takiej kwoty pieniędzy to ogromne wyzwanie, ,ale rodzice 5-latka się nie poddają. Wspiera ich rzesza ludzi dobrej woli.
Takich jak amatorzy zumby, którzy przyjechali dziś do Złotoryi na maraton tańca z niemal całego Dolnego Śląska, m.in. z Wrocławia, Oławy czy Bielawy. Skrzyknęła ich Magdalena Hrycaj, złotoryjanka, która od lat propaguje zumbę w naszym mieście.
– Zrobimy dziś w hali dużo zamieszania – uśmiecha się złotoryjska instruktorka. – Będzie ciekawie, będzie tanecznie, a przede wszystkim będziemy się starali pomóc Piotrusiowi Szliwie. Mam wielu dobrych ludzi wokół siebie, aniołów. Przyjechało do nas dziś 15 instruktorów, każdy przywiózł swoją ekipę. Chcą pomóc, wytańczyć pomoc dla Piotrusia i jestem za to wszystkim wdzięczna – dodaje pani Magda.
To pierwsze tego typu wydarzenie w naszym mieście, któremu szlak przetarł maraton mniejszych rozmiarów zorganizowany podczas ostatniego finału WOŚP-u.
– Chciałbym, żeby w kolejnych latach odbywały się systematycznie takie maratony w Złotoryi. Pani Magda to wulkan energii, więc wierzę, że na tym jednym nie poprzestanie. Może liczyć na moje wsparcie – podkreśla burmistrz Paweł Kulig, który przyznał się uczestnikom imprezy, że też miał dziś tańczyć. – Wyeliminowała mnie niestety kontuzja. To miało być moje drugie podejście do zumby, liczyłem, że bardziej udane, bo podczas pierwszego, na finale WOŚP-u, pogubiłem kroki – żartował burmistrz.
Maraton trwa do godz. 19. – W każdym momencie można do nas dołączyć. To nie jest tak, że na maraton mogą przyjść tylko osoby, które tańczą zumbę. Można też popatrzeć, obserwować, ale najważniejsze, żeby pomóc Piotrusiowi – dodaje Magdalena Hrycaj.
A akcję wesprzeć można na różne sposoby, niekoniecznie kupując tylko bilet na zumbę. W hali zorganizowano dziś również loterie fantowe. W jednej można wygrać nawet rower.
Zapraszamy do hali „Tęcza”.
Pieniądze na zakup lekarstwa ratującego życie Piotrusia Szliwy można wpłacać także TUTAJ.