Niewielu jest zapewne w Złotoryi kierowców, którzy by pamiętali, aby tak gładko jeździło się po ul. Tadeusza Kościuszki. Co prawda nie jest to jeszcze jezdnia właściwa, a na sporej części nadal brakuje asfaltu, ale tam, gdzie już jest, zawieszenie w samochodach wreszcie przestało zgrzytać i cierpieć. Na naszych zdjęciach widać, jak potężną metamorfozę przejdzie jedna z kluczowych dróg w Złotoryi dzięki inwestycji przeprowadzonej przez miasto. Ślimaczą się natomiast prace na krzyżówce koło postoju taksówek, których końca na razie nie widać. – Wina nie leży po naszej stronie – przekonuje złotoryjski ratusz.
Przebudowa Kościuszki jest już tak zaawansowana, że wykonawca, firma Ogrody Jagielski, mógł położyć dwie warstwy nośne z masy bitumicznej. Ale nie wszędzie – asfaltu nie ma na ok. 100-metrowej długości odcinku w dolnej części Kościuszki: od schodów na ul. Pochyłej do skrzyżowania z ul. Kolejową. Nie ma, bo Polska Spółka Gazownictwa nadal nie rozpoczęła w tym miejscu wymiany sieci dystrybucyjnej. Z tego samego powodu po jednej stronie ulicy wciąż brakuje chodnika. Drogowcy czekają z jego ułożeniem na zakończenie prac na instalacji gazowej. Te, jak przekazują urzędnicy w złotoryjskim ratuszu, powinny się rozpocząć lada dzień (uzgodnienia między wykonawcą a zakładem gazowniczym, trwające już ok. 2 miesięcy, są ponoć na finiszu) i mają potrwać do trzech tygodni.
W tym czasie drogowcy będą finalizowali prace na pozostałych odcinkach Kościuszki, przede wszystkim w obrębie skrzyżowania z ulicami Górniczą i Szpitalną, które przebudowane zostało na rondo. Niewielkich rozmiarów wyspa centralna z kostki granitowej, która będzie tylko lekko wystawać ponad powierzchnię jezdni, jest już gotowa. W tej chwili trwają prace brukarskie na chodnikach wokół ronda, które również będą ułożone z granitu. Jak będą wyglądać, dobrze widać na wybrukowanym już fragmencie od strony ul. Maluchów, gdzie pojawiły się nawet bariery ochronne.
Asfaltu brakuje także w tych w miejscach, w których mają być zlokalizowane wyniesione przejścia przez jezdnię. Zbudowane zostaną z kostki betonowej i będą działały jak progi zwalniające, co wpłynie na poprawę bezpieczeństwa pieszych. Przy przejściach czekają już postumenty z kablami, na których będą zamontowane latarnie doświetlające „zebry”.
Wczoraj ostatnie roboty brukarskie były prowadzone jeszcze przy dolnym wjeździe do Stokrotki. Wykonawca będzie musiał również poprawić zjazd na teren ogrodów działkowych, gdyż w tej chwili chodnik jest o jakieś 20-30 cm wyżej niż droga gruntowa. Dlatego brama wjazdowa i nawierzchnia wjazdu mają być podniesione, by do ogródków można było w ogóle dojechać.
Dodajmy, że w tym tygodniu prace są prowadzone również na zapleczu inwestycji przy Kościuszki. RPK przystąpiło do odtworzenia nawierzchni chodnika pomiędzy al. Miłą a marketem Stokrotka, w sąsiedztwie szaletu miejskiego. Był on kilkukrotnie rozkopywany w ostatnich latach w związku z pracami modernizacyjnymi na sieci wodociągowej prowadzonymi przy okazji inwestycji miejskich. Teraz miejska spółka przy pomocy kostki betonowej chce przywrócić chodnik do pierwotnej postaci.
Na ul. Kościuszki zaawansowanie prac ratusz ocenia na ok. 90 proc. Takiego postępu robót może tylko pozazdrościć wykonawca innej miejskiej inwestycji drogowej, prowadzonej równolegle na skrzyżowaniu ulic Cmentarnej, Krótkiej i pl. Jana Matejki. Ronda, które miało tu powstać do końca czerwca, jak nie było, tak nie ma. Prace są mocno opóźnione, w dużej mierze z tego samego powodu, z którego przeciąga się zakończenie przebudowy Kościuszki: przez wymianę sieci gazowniczej. Nie była ona wcześniej ujęta w harmonogramie, gdyż – jak twierdzą w Urzędzie Miejskim w Złotoryi – gazownia, mimo przesłanej z miasta informacji o planowanej inwestycji drogowej, nie zgłaszała wcześniej zamiaru prowadzenia prac. Zdecydowała sią na to dopiero wtedy, gdy skrzyżowanie zostało rozkopane.
Prace na sieci gazowej zakończyły się dopiero w ostatnich dniach lipca. Od tamtej pory niewiele się tutaj działo. Złotoryjski ratusz liczy jednak, że RPK, które podjęło się realizacji przebudowy krzyżówki na rondo, po zakończeniu modernizacji zalewu ruszy wreszcie na Matejki mocno do przodu i przyspieszy budowę. Wszystkie instalacje są już w zasadzie gotowe, a w miejscach, gdzie zaplanowane zostały bezpieczne przejścia dla pieszych, widoczne jest wystające z ziemi okablowanie pod latarnie doświetlające zebry. Do geometrii ronda są również dostosowywane chodniki na krzyżówce. Teraz przed wykonawcą typowe roboty ziemne – trzeba wykonać stabilizację i podbudowę pod przyszłą jezdnię. Dopiero wtedy będzie mógł układać krawężniki wyspy centralnej (ma być bardzo podobna do tej na Kościuszki) i azylów dla pieszych na przejściach.