Już dziś o godz. 17 odbędą się w ośrodku kultury warsztaty dla złotoryjan, które dotyczyć będą utworzenia w naszym mieście centrum opieki dla seniorów i zdrowia mieszkańców. To kolejna, trzecia już „runda” konsultacji społecznych, po zeszłotygodniowej debacie ekspertów i wtorkowym spotkaniu z burmistrzem. To ostatnie pokazało, że droga do wypracowania wizji centrum jeszcze daleka. Uświadomiło również, jak ogromne wyzwania w kwestii opieki nad seniorami czekają nas już za kilkanaście lat.
Zatrważające – tak dane dotyczące nadchodzącego kryzysu opieki senioralnej określiła na spotkaniu online we wtorek 22 lutego Iwona Pawlus, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Złotoryi. Miała na myśli zarówno skalę pomocy, jakiej będą potrzebować złotoryjscy seniorzy, jak i wydatki na usługi opiekuńcze, które spadną na miasto. Skąd ten pesymizm?
– Do 2030 r. podwoi się liczba mieszkańców Złotoryi w wieku 75+, których będzie do ponad 2 tys. Możemy się spodziewać, że będzie niewystarczająca liczba osób, które będą w stanie nieść pomoc osobom zależnym – seniorom, członkom naszych rodzin. Obawiam się, że nie podołamy we własnym zakresie opiece i oczekiwaniom mieszkańców – twierdzi pani dyrektor.
Ale to nie wszystko. Prognozy mówią, że drastycznie wzrosną koszty związane z umieszczaniem najstarszych złotoryjan w domach pomocy społecznej. Za 10 lat miasto ma płacić za pobyt mieszkańców w tych placówkach 5 razy więcej niż obecnie – ok. 2 mln zł rocznie. Do tego coraz więcej osób będzie potrzebowało tu, na miejscu, usług opiekuńczych (do świadczenia których samorząd jest zobowiązany), więc MOPS będzie musiał zatrudnić w najbliższych latach kilku dodatkowych pracowników.
W tej chwili na oddziale opiekuńczo-leczniczym w złotoryjskim szpitalu, który liczy 43 miejsca, na przyjęcie – najszybciej za 6 miesięcy – oczekuje ok. 100 osób. Jeszcze dłużej, bo od roku do dwóch czeka się na wolne miejsce w funkcjonującym w tym samym budynku Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym – tutaj kolejka liczy 95 osób, a łóżka są tylko 32. – To bardzo mocny argument za tym, żeby zastanowić się nad prowadzeniem placówki wsparcia całodobowego dla osób zależnych. Ci oczekujący na miejsce mieszkańcy są poza systemem opieki zdrowotnej, pozostają w domach, musi się nimi zająć rodzina lub MOPS. Mamy tu wielką dziurę niezabezpieczonych potrzeb – podkreśla Pawlus.
Robert Pawłowski uważa, że te wszystkie dane wskazują na potrzebę stworzenia centrum zdrowia. Pomogłoby ono zabezpieczyć wymagania opiekuńcze i zdrowotne naszych mieszkańców. Chodzi o to, aby uniknąć sytuacji, że w domach zostaną osoby zależne, niezdolne do samodzielnej egzystencji, i nie będzie dla nich wystarczającego zaplecza, by objąć ich wsparciem.
– Możemy być prekursorem w tej dziedzinie, bo takich nowoczesnych ośrodków jeszcze nie ma w takich małych miejscowościach jak nasza. Przed problemem opieki nad osobami starszymi i tak staniemy. Albo będziemy „eksportować” gdzieś naszych seniorów w Polskę i płacić tam pieniądze, albo będziemy załatwiać to na miejscu. Wolałbym to drugie, bo to również szansa biznesowa na wprowadzenie do naszego miasta nowej gałęzi przemysłu, która jest nieemisyjna i nie truje środowiska. Na jej rozwój jej będą szły fundusze unijne. Opieka senioralna i tak nas będzie sporo kosztowała, ale jeśli powstanie centrum, to uzyskamy dodatkowy efekt w postaci lepszej dostępności do usług opiekuńczych, wyższych standardów opieki medycznej czy miejsc pracy dla złotoryjan – tłumaczył burmistrz.
Ratusz nie ma jeszcze konkretnej koncepcji centrum, nie ma też inwestora. Na razie sonduje, jakie komponenty wchodziłyby w grę. Mowa jest m.in. o poradniach specjalistycznych, oddziale geriatrycznym, opiece medycznej, rehabilitacji, terapii zajęciowej, pobytach wytchnieniowych i poszpitalnych, całodobowej opiece, wakacyjnych pobytach zdrowotnych, pobytach powypadkowych i rehabilitacyjnych oraz strefie rekreacyjnej z basenem sportowo-rekreacyjno-rehabilitacyjnym, kompleksem spa, siłownią na świeżym powietrzu, parkiem… Sporo więc tego.
Zdaniem niektórych – za dużo. – Zgadzam się, że nie powinniśmy zostawiać starszych osób bez opieki, ale uważam, że powinniśmy zacząć od wybudowania czegoś mniejszego oraz zadbać o to, co już jest i pomyśleć np. o wprowadzeniu usług rehabilitacyjnych do przychodni miejskiej. Taki duży obiekt będzie generował duże koszty, nie sądzę też, żeby wielu mieszkańców było stać na opiekę, która będzie kosztować od 5 do 10 tys. zł miesięcznie – powiedział podczas spotkania Paweł Maciejewski.
Entuzjazmem do pomysłu centrum nie pała też Barbara Zwierzyńska. – Wszystko pięknie wygląda. Schodząc jednak na ziemię, obawiam się, że planujemy w obszarze, w którym jest mnóstwo ryzyk, które nie bardzo od nas jako samorządu zależą, np. związanych z brakiem kontraktu z NFZ. Dla mnie to wszystko jest bardzo odrealnione. To jest piękne marzenie, żebyśmy mieli takie miejsce, żebyśmy sprawili, żeby nasi mieszkańcy seniorzy byli szczęśliwi, ale w tych wszystkich materiałach, wyjaśnieniach, planowaniu nie widzę związku z rzeczywistością gospodarczą, polityczną, systemem pomocy społecznej – podsumowała.
Transmisję na żywo z wtorkowego spotkania oglądało w internecie ok. 20 osób (zapis jest dostępny na miejskim Facebooku). Można było zadawać pytania na czacie i wyrazić swoją opinię. Kilka się pojawiło, wśród nich i ta napisana przez Magdalenę Matusiak, która uważa, że centrum nie jest potrzebne: „Przykro mi, ale naszych seniorów nie będzie na to stać. Złotoryja jak na takie miasteczko świetnie zaopiekowała się naszymi seniorami. W przychodni ciężko o lekarzy, więc może by najpierw tam zapewnić fachowców? Wszyscy by mogli skorzystać. Najrozsądniej zadbać o to co już jest dla seniorów i wyjść naprzeciw młodym”. Z kolei Monika Kaczmarek napisała na czacie w imieniu 75-letniej pani Marii, która chciałaby centrum z „atrakcyjną ofertą usług i gabinetów specjalistycznych, abym nie musiała dojeżdżać do lekarzy 100 km dalej. A chcę żyć jeszcze przynajmniej do 100 lat”.
Przypominamy, że w konsultacjach społecznych może wziąć udział każdy, kto ma taką potrzebę, niezależnie od tego, czy mieszka w Złotoryi na stałe, czasowo, uczy się lub pracuje. Opinię w sprawie centrum można również wyrazić, wypełniając niezbyt obszerny formularz. Jest dostępny w wersji elektronicznej na stronie internetowej miasta. Skorzystać można również z wersji papierowej – formularze znajdują przy skrzyneczkach ustawionych w różnych punktach miasta: UM, Przychodni Rejonowej, MOPS-ie, ośrodku kultury oraz w trzech kościołach.
Przypomnijmy również, że na dwugodzinne warsztaty, które odbędą się w czwartek 24 lutego, obowiązują wcześniejsze zapisy. Formularz zgłoszeniowy znajduje się TUTAJ.