Od wczoraj prowadzony jest w Złotoryi demontaż dachów eternitowych zawierających szkodliwy dla zdrowia azbest. Przedsięwzięcie, zorganizowane przez złotoryjski ratusz, obejmie kilkanaście budynków. To pierwsza tego typu akcja na naszym terenie. Ale najprawdopodobniej nie ostatnia, bo w ciągu 15 lat wyroby z azbestem mają zniknąć z polskich miast.
Na pierwszy ogień poszedł dom jednorodzinny przy ul. Tęczowej 8. – Budynek kilkadziesiąt lat temu, jeszcze w starych technologiach, zaczęli budować moi rodzice. Nigdy nie był zamieszkany. Remontujemy go, bo zamierzamy się teraz do niego wprowadzić. Cieszę się, że w porę udało się usunąć znad głowy szkodliwy dla zdrowia azbest – mówi Katarzyna Skorupińska-Kielar, właścicielka budynku. W poniedziałek z jej dachu robotnicy zdjęli 1 tonę i 710 kilogramów płyt eternitowych. Pani Katarzyna zapłaci ze swojej kieszeni tylko 15 proc. kosztów związanych z ich usunięciem i utylizacją. Resztę pokryje Urząd Miejski w Złotoryi ze środków pozyskanych z Wojewódzkiego Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
– Nadarzyła się okazja, żeby zrobić to taniej, więc skorzystaliśmy z niej i złożyliśmy pod koniec zeszłego roku wniosek w urzędzie miasta. Wprawdzie za nowy dach będziemy musieli zapłacić już sami, ale przecież i tak kiedyś trzeba byłoby ten stary usunąć, prawo tego wymaga, są wyznaczone terminy. A dzięki programowi opracowanemu przez miasto to operacja łatwiejsza do przeprowadzenia, bo to urząd wszystko przygotował pod względem formalnym, pozyskał dotację, znalazł wykonawcę. My tylko złożyliśmy wniosek, podpisaliśmy umowę i odebraliśmy roboty. To bardzo wygodne rozwiązanie, a ja jestem pewna, że wszystko jest zrobione legalnie i azbest trafił tam, gdzie powinien – dodaje właścicielka domu przy Tęczowej.
Przypomnijmy, że w październiku 2016 r. Rada Miejska w Złotoryi uchwaliła „Program usuwania wyrobów zawierających azbest z terenu gminy miejskiej Złotoryi na lata 2015-2032”, który zawiera wykaz obiektów pokrytych tym szkodliwym dla zdrowia materiałem. Pozwala on miastu na pozyskiwanie środków niezbędnych do utylizacji z WFOŚiGW we Wrocławiu. Pierwszy nabór wniosków na odbiór, demontaż, transport i unieszkodliwienie wyrobów azbestowych ruszył w Złotoryi jesienią ubiegłego roku i trwał do 31 stycznia. W tym czasie wpłynęło 13 podań od mieszkańców.
Większość prac utylizacyjnych zostanie przeprowadzona w tym tygodniu. Wykonuje je firma Auto-Złom Usługi Pogrzebowe Eden Bogusław Paź z Łoniowa pod Sandomierzem, która złożyła najkorzystniejszą ofertę. Azbest zdemontowała już na jednym z domów przy ul. Wilczej. W najbliższych dniach prace demontażowe będą się także odbywały na budynkach przy ulicach: Bukowej, Legnickiej, Górniczej, Złotej i Mieszka I. Z kolejnych sześciu nieruchomości (przy ul. Tuwima, Piastowej, Łąkowej i Wilczej) wykonawca usunie do utylizacji azbest wcześniej zdemontowany przez właścicieli. Prace dotyczą nie tylko na budynków mieszkalnych, ale również gospodarczych.
Wg szacunków ratusza, utylizacja dachów eternitowych na wspomnianych 13 nieruchomościach ma kosztować 20 tys. zł. – Poziom dofinansowania może wynieść do 85 proc. kosztów związanych z demontażem i unieszkodliwieniem azbestu. Wykonawca waży usunięte elementy i określa dokładny koszt utylizacji. Po zakończeniu wszystkich prac wystawi nam fakturę. Wtedy zwrócimy się do funduszu ochrony środowiska o wypłatę dotacji. Wystawimy też rachunki dla mieszkańców na te 15 proc. kosztów przedsięwzięcia, które leżą po ich stronie – tłumaczy Grzegorz Nowodyła, naczelnik Wydziału Gospodarki Odpadami w UM.
Wg przeprowadzonej w zeszłym roku inwentaryzacji, na terenie Złotoryi było 111 budynków i innych obiektów budowlanych, których pokrycia dachowe zostały wykonane z użyciem wyrobów zawierających azbest. To budynki znajdujące się w rękach prywatnych. Powierzchnia wszystkich dachów zbudowanych z płyt azbestowo-cementowych falistych to blisko 20 tys. m kw. Ich rozbiórka dałaby 217 t szkodliwych odpadów. Stan techniczny dachów jest dobry, ale zgodnie z założeniami polityki rządu, mają być usunięte do 2032 r. Odpowiedzialni są za to właściciele i użytkownicy obiektów. Wg bardzo ogólnych szacunków, koszt usunięcia w Złotoryi wyrobów azbestowych wynosi prawie 1,3 mln zł. Większa część tych wydatków związana jest z zakupem i montażem nowego pokrycia dachowego, jednak w tym zakresie osoby prywatne nie mogą liczyć na pomoc finansową od instytucji publicznych, gdyż państwo dotuje jedynie usunięcie starego dachu wykonanego z azbestu.
Azbest to włókniste minerały występujące naturalnie w przyrodzie, stosowane m.in. w budownictwie. Na korzyść azbestu przemawiała odporność na wysokie temperatury, kwasy czy substancje żrące. Dodatkowo azbest był dźwiękoszczelny i łatwo łączył sie z innymi materiałami, takimi jak tworzywa sztuczne czy cement. W Polsce stosowany był głównie jako pokrycie dachowe (płyty faliste i płaskie), płyty elewacyjne, rury w instalacjach wodociągowych i kanalizacyjnych, przewody kominowe czy zsypy na śmieci. Produkcja wyrobów zawierających azbest dość szybo się rozwinęła i trwałaby pewnie do dzisiaj, jednak odkryto jego rakotwórcze działanie na człowieka i wprowadzono całkowity zakaz stosowania wyrobów zawierających ten szkodliwy materiał. W roku 2009 opracowano krajowy „Program oczyszczania kraju z azbestu na lata 2009-2032”. Jego celem jest wyeliminowanie negatywnych skutków zdrowotnych i środowiskowych poprzez sukcesywne usuwanie i unieszkodliwianie wyrobów i odpadów zawierających azbest, które można posiadać i wykorzystywać w sposób niestwarzający zagrożenia dla środowiska i zdrowia ludzi jedynie do dnia 31 grudnia 2032 r.