Wygląda na to, że mieszkańcy Zagrodzieńskiej doszli do porozumienia z urzędnikami ratusza w sprawie zagospodarowania na nowo ich podwórka. Dzisiejsze konsultacje nie obyły się bez paru przesunięć i kolejnych korekt naniesionych na wstępną koncepcję, ale ostatecznie została „klepnięta”. Jeśli uda się ją wprowadzić w życie, teren zyska przede wszystkim ogromną przestrzeń rekreacyjną.
– Chciałbym, żebyśmy jak najszybciej zakończyli temat konsultacji na podwórkach. Zależy nam na czasie, bo pokazują się nowe możliwości pozyskania dofinansowania do tego typu inwestycji, dlatego chcemy być w ciągu najbliższych miesięcy gotowi z całą dokumentacją projektową – tłumaczył podczas poniedziałkowego spotkania burmistrz Paweł Kulig.
Urząd Miejski w Złotoryi zamierza do końca tego roku opracować projekty wszystkich ośmiu podwórek przewidzianych do rewitalizacji w drugim etapie, wraz z pozwoleniami na budowę. Na Zagrodzieńskiej nie powinno być z tym większego problemu – mieszkańcy zaakceptowali poprawioną koncepcję, choć projektant nie uwzględnił wszystkich ich uwag z pierwszego spotkania, które odbyło się w marcu.
– To jest oczywiście projekt dla państwa, a nie dla nas, urzędników, ale proszę pamiętać, że obowiązują nas pewne przepisy, z którymi musimy iść w zgodzie przy projektowaniu zagospodarowania waszego podwórka – wyjaśniał burmistrz.
Uregulowania prawne determinują m.in. ustawienie jednej z wiat śmietnikowych, którą od samego początku konsultacji mieszkańcy „próbują” wypchać na skraj podwórza, za garaże, jak najdalej od okien. Ale wg przepisów to za daleko od wejść do budynków mieszkalnych, dlatego projektant umieścił wiatę na brzegu starego boiska do koszykówki, które ma być zlikwidowane (na zdjęciu obok). Ostatecznie jednak, w drodze kompromisu, altana śmietnikowa (ma być zamknięta, z oknami wlotowymi) została dziś przesunięta na planie na drugi koniec placu, co zadowoli mieszkańców, a także powinno zadośćuczynić przepisom (choć trochę trudniej będzie dojechać do niej śmieciarce).
Na życzenie mieszkańców zmieniona będzie też lokalizacja altany wypoczynkowej, o którą upominały się mamy małych dzieci z bloków przy Zagrodzieńskiej. Ma służyć głównie jako schronienie im i ich pociechom w razie, gdyby się nagle rozpadało, ale prawdopodobnie będą z niej korzystać również osoby w bardziej biesiadnym nastroju. Dlatego altana powędruje aż za boisko, z dala od budynków, by dobiegało z niej do budynków jak najmniej hałasów. Razem z nią przesunięte będzie miejsce pod ognisko – głównie ze względów bezpieczeństwa. – Tu ludzie samochody parkują, nie chcemy, żeby coś się zapaliło pod domem – tłumaczyli ludzie.
Pozostałe elementy koncepcji zagospodarowania podwórka, które zaproponował projektant, pozostały generalnie bez zmian. Mieszkańcy otrzymają całkiem nowe boisko z „bezpieczną, wygodną i dobrej jakości” nawierzchnią poliuretanową (oświetlone po zmroku), a do tego obok dość duży tematyczny plac zabaw osłonięty przed słońcem specjalnym żaglem zacieniającym. Na „Wyspie Skarbów” – bo tak ma się nazywać plac – znajdą się m.in.: latarnia morska z dwiema zjeżdżalniami, dziób statku z masztem wspinaczkowym i huśtawka „bocianie gniazdo”. Część rekreacyjna podwórka ma być ogrodzona.
Z kolei na starym boisku do koszykówki, na którym zamiast asfaltu pojawi się kostka betonowa, będzie przestrzeń dla dzieci, by mogły pojeździć na rowerkach i hulajnogach.
Wokół podwórza poprowadzi nowa jezdnia z kostki betonowej, która będzie doświetlona LED-owymi lampami. Po sugestiach mieszkańców wybudowanych zostanie mniej niż początkowo planowano miejsc postojowych – na ok. 40 samochodów, które zaparkują na płytach ażurowych pozwalających zatrzymać wodę opadową. Bezpieczeństwo zapewnią 3 kamery monitoringu miejskiego.
Swoje uwagi dotyczące tych propozycji mieszkańcy mogą przesyłać do magistratu drogą mailową (na adres: ) do 30 czerwca.