Około 30 osób skorzystało do południa ze szczepień w miejskim punkcie, który zaczął dzisiaj pracę w holu ośrodka kultury. Medycy czekają na złotoryjan do godz. 16, preparatów Pfizera nie brakuje. Można się szczepić bez wcześniejszych zapisów.
Wiosną i latem punkt szczepień utworzony przez miasto działał w sali gimnastycznej SP1. Cieszył się dużą popularnością, zwłaszcza w maju, gdy przez 3 tygodnie zaszczepiło się w nim 1250 osób.
Jesienią, w związku z powrotem dzieci do szkół, punkt został przeniesiony do ośrodka kultury. Dziś po kilkunastotygodniowej przerwie ruszył ze szczepieniami. – Zainteresowanie jest spore. Przez Internet i infolinię zapisało się jak dotąd 25 osób, 5 kolejnych przyszło bez wcześniejszych zapisów, prosto z ulicy – mówi Paweł Kochanowski, koordynator z Urzędu Miejskiego w Złotoryi.
Większość pacjentów to osoby, które chcą przyjąć trzecią dawkę, tzw. przypominającą. Ale pojawili się również tacy, którzy szczepią się po raz pierwszy. Do godz. 10 było 8 takich osób.
– Fajnie, że jest taki punkt pod ręką, w centrum miasta, w dodatku otwarty przez prawie cały dzień. Zawsze człowiek znajdzie chwilę czasu, żeby wpaść i się zaszczepić. Mi udało się to zrobić w okienku między lekcjami – powiedziała nam jedna z nauczycielek pobliskiej „jedynki”, która zaszczepiła się w środę w ośrodku kultury.
Punkt pracuje dzisiaj do godz. 16. Kolejne szczepienia będą wykonywane za 2 tygodnie, w środę 1 grudnia, również w godz. 9-16.