Jakiś czas temu w murze przy kościele św. Jadwigi w Złotoryi pojawiła się długa na kilkadziesiąt metrów wyrwa.
Fragment biegnący od bramy wejściowej do elewacji frontowej świątyni został rozebrany, gdyż groziło mu zawalenie. – Mur zaczął pękać i zaistniało ryzyko, że przewróci się, niszcząc przy okazji bardzo ważną rzecz, jaką jest tablica upamiętniająca sybiraków – mówi ojciec Bogdan Koczor, proboszcz parafii św. Jadwigi.
Prace, które przebiegają pod okiem konserwatora zabytków, powinny zakończyć się jeszcze w tym roku. Na razie budowlańcy czekają aż betonowe fundamenty uzyskają odpowiednia trwałość. Następnie postawią mur z tego samego kamienia, z którego był zbudowany.