Mnóstwo rozmaitych gier i zabaw, a także szczerej radości wśród najmłodszych uczestników było podczas Dnia Sportu na orliku, czyli po raz pierwszy zorganizowanej w naszym mieście integracyjnej sportowej imprezy międzypokoleniowej.
Pogoda dopisała, podobnie jak doskonałe humory wśród dzieci i dorosłych, którzy licznie pojawili się wczoraj na boisku sportowym przy Zespole Szkół Zawodowych w Złotoryi. To właśnie tam odbyła się rodzinna impreza promująca wśród osób w różnym wieku aktywność fizyczną.
Zabawa rozpoczęła się od rozgrzewki, podczas której dzieci skacząc, machając rękoma i zmuszając swoje mięśnie do wysiłku przygotowywały się do sportowych zmagań, jakie przyszykowała dla nich tego dnia Marzena Feliksiak, lokalny animator sportu.
Zabawa w murarza przyniosła najmłodszym wiele radości, tym bardziej że nie łatwo było uciec przed potrzebującym różnych materiałów budowlańcem. Podobnie było podczas wyścigu rzędów, w którym nie liczyła się tylko szybkość, ale i spryt. Największą popularnością cieszyła się baloniada, czyli przerzucanie w parach przez linę balona napełnionego wodą. Przy użyciu ręczników dwie drużyny musiały tak rzucić balon, aby upadł on na ziemię i pękł.
Sporo emocji wśród zgromadzonych było w trakcie konkurencji wyłaniającej mistrza strzelców. Jak się okazało, trafić do minibramki nie było łatwo. Zażarta rywalizacja pomiędzy chłopcami a dziewczętami (które doskonale strzelały gole), zakończyła się zwycięstwem Wojciecha Siwika, który ostatecznie zdobył tytuł mistrza strzelców i obronił honor młodych piłkarzy. Podobnie rzecz miała się z wyłonieniem króla rzutów do kosza. Tutaj jednak dziewczęta okazały się lepsze, a jedna z nich, Amelia Mika, została królową tej konkurencji.
Przybyli dorośli bardzo ochoczo i z wielkim entuzjazmem kibicowali dzieciom, przyglądając się poszczególnym zabawom. Jednak kiedy nadszedł czas na zumbę, którą poprowadziła Alicja Szapował, poruszać się postanowiły także obecne na imprezie mamy. Zabawa tak im się spodobała, że przyłączyły się następnie do dziec,i bawiąc się z nimi w berka. - To fantastyczna impreza, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Każdy mógł znaleźć coś tutaj dla siebie. Ja np. zumbę, mój mąż mógł pograć w kosza, dzieci zaś wziąć udział w wielu dyscyplinach sportowych. Powinno być takich imprez więcej w Złotoryi, a kogo dzisiaj tutaj nie było, niech żałuje - stwierdziła jedna z obecnych mam, Katarzyna Chodor.
Wśród sportowych konkurencji nie zabrakło także rozgrywek meczowych w koszykówkę i piłkę nożną. Sportowcom przyglądał się Scooby-Doo, który również postanowił wpaść na imprezę i spędzić trochę czasu z dziećmi. - Bardzo mi się podobało, było super i było dużo ciekawych konkurencji - uważa Hanna Kowalska. Każdy uczestnik zabaw otrzymywał także nagrodę.
Impreza przeznaczona dla każdej grupy wiekowej (dzieci, młodzież, dorośli, seniorzy) odbyła się w ramach projektu „Lokalny Animator Sportu 2017”. Przedsięwzięcie przeprowadzane na 300 orlikach w całej Polsce zostało zorganizowane przez Fundację Rozwoju Kultury Fizycznej.
- Jestem bardzo zadowolona z przebiegu imprezy, którą organizowałam po raz pierwszy. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi w przygotowaniu tego sportowego wydarzenia, a szczególnie przybyłym dzisiaj osobom, którzy stworzyli niezwykłą atmosferę na boisku, aktywnie uczestnicząc we wszystkich dyscyplinach sportowych - podsumowuje Marzena Feliksiak. - Impreza miała na celu integrację międzypokoleniową poprzez sport. Myślę, że cel został osiągnięty. Zazwyczaj najtrudniej zaciągnąć do zabawy dorosłych, dlatego jestem bardzo zadowolona, że tak duża ich liczba uczestniczyła czynnie w zaproponowanych przeze mnie konkurencjach. Do zobaczenia za rok na kolejnej edycji tej wyjątkowej imprezy - dodaje.