Marcin Pawłowski z OLAWSA Złotoryja zwyciężył w zawodach „Łapiguz” w Jeżowie Sudeckim, zaliczanych do klasyfikacji pucharu Polski w maratonach na orientację.
Tuż przed startem zawodnicy otrzymali mapki z zaznaczonym punktem oddalonym o kilka kilometrów od startu, do którego należało dobiec. Tam rozdawane były większe mapy z 24 punktami kontrolnymi.
Zawody polegały na odnalezieniu wszystkich punktów, ale kolejność ich potwierdzania w terenie należała już do samego zawodnika.
Tego typu formuła powoduje, że oprócz dobrej kondycji, niezbędna jest także umiejętność orientacji i poruszania się w trudnym terenie, a nawet zdolności matematyczne pozwalające szybko kalkulować najbardziej korzystne rozwiązania. Dystans pokonany w takich zmaganiach może się wahać od 50 km dla wzorcowego przebiegu, do nawet 70 km dla mniej doświadczonych.
Dodatkowe emocje powoduje fakt, że zawodnicy nie widzą innych biegaczy i aż do samej mety nie wiedzą, na którym znajdują się miejscu.
Na końcową klasyfikację składa się ilość odnalezionych punktów kontrolnych, a w drugiej kolejności uzyskany czas.
- Po kilkuletniej przerwie miałem przyjemność powrócić do startu w tego typu zawodach, więc tym bardziej cieszy fakt, że udało mi się wygrać – cieszy się Marcin Pawłowski.
Z kolei na dystansie o niemal połowę krótszym (13 punktów do odnalezienia) wystartował kolejny zawodnik OLAWS-a, Sebastian Dorsz, który niemal do samego końca spisywał się rewelacyjnie, niestety nie odnalazł jednego z punktów i w klasyfikacji generalnej spadł na dalszą pozycję.
Fot. Avalanche Sklep Górski