Schody skradzione z parku miejskiego trafiły z powrotem na swoje miejsce. Operacja ich sprowadzenia do Złotoryi i ułożenia na parkowej ścieżce kosztowała miasto blisko 16 tys. zł. Piaskowiec powinien być teraz bezpieczniejszy, bo nie można już po niego wjechać samochodem.
Przypomnijmy: schody zniknęły z Górki Mieszczańskiej na przełomie czerwca i lipca. Złodziej kradł je na raty, prawdopodobnie przez kilka nocy. Wjechał do parku dużym samochodem, na który załadował ciężkie elementy piaskowca o długości ok. 2 m każdy. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Kilka dni później policja zatrzymała dwóch mężczyzn podejrzanych o ten czyn. Jeden z nich, 37-letni złotoryjanin, usłyszał zarzut kradzieży. Złodziej sprzedał piaskowiec na terenie powiatu jaworskiego. Wszystkie elementy udało się odzyskać.
Urząd Miejski w Złotoryi ponowne zamontowanie schodów zlecił Firmie Usługowej Józef Sobczak, miejscowemu przedsiębiorcy, z którym już wielokrotnie współpracował. Za transport oraz ułożenie piaskowcowych stopni magistrat zapłacił 15 729 zł. – Będziemy się starali odzyskać te pieniądze od osoby, która nielegalnie zdemontowała schody – usłyszeliśmy w Wydziale Mienia UM.
Schody ułożono tak, jak pierwotnie były zamontowane, czyli w delikatny „wachlarz”. Przy okazji zostały oczyszczone, dzięki czemu nabrały uroku i teraz rzeczywiście mogą stanowić ozdobę parku. Prace trwały kilka dni.
Po kradzieży sprzed ponad miesiąca ratusz zabezpieczył dwie drogi prowadzące Górkę Mieszczańską – tak, by osoby nieuprawnione nie mogły do niego wjechać samochodem. Od strony strzelnicy i stawu osadowego zostały ustawione słupki zagradzające wjazd i składane barierki, do których klucze posiadają tylko służby miejskie (na zdjęciu u góry).