TVN sprostował na stronie internetowej programu „Uwaga! po Uwadze” swój materiał o mieszkańcach z ul. Łąkowej 19, który zrealizował w naszym mieście w marcu tego roku. Zażądał tego złotoryjski ratusz. Burmistrz zapowiada tymczasem, że będą kontynuowane eksmisje tych mieszkańców budynku socjalnego, którzy łamią prawo i nie szanują zasad współżycia społecznego.
W programie TVN-u znalazły się stwierdzenia nieprawdziwe i nieścisłe – tak od początku uważa Urząd Miejski w Złotoryi. Chodzi przede wszystkim o informacje dotyczące zasad kwaterowania mieszkańców w budynku socjalnym przy ul. Łąkowej 19. Zdaniem ratusza, autorzy programu nie uwzględnili przy realizacji audycji danych przekazanych przez jednostki miejskie, co mogło mieć negatywny wpływ na rzetelność przekazu i wprowadzić opinię publiczną w błąd.
Stąd sprostowanie, które trafiło w kwietniu do redakcji „Uwagi!”. Magistrat wskazał w nim kłamstwa, które pojawiły w programie: że Urząd Miejski w Złotoryi do jednego czterdziestometrowego mieszkania zameldował 17 osób, że miasto kwateruje na ul. Łąkowej 19 biedne wielodzietne rodziny, że przydzielenie do pokoju w mieszkaniu jest loterią (w rzeczywistości w wielu przypadkach to mieszkańcy sprowadzają sobie konkubiny z dziećmi bądź znajomych, których miasto jest zmuszone zameldować) i wreszcie że miasto nie stwarza wielodzietnym rodzinom z ul. Łąkowej 19 szansy na wyprowadzenie się z tego budynku i normalne życie. To ostatnie stwierdzenie miało być o tyle nieprawdziwe, że pracownicy złotoryjskiego MOPS-u wykonują w tym zakresie ogrom pracy i odnotowują sukcesy – o ile mieszkańcy są zainteresowani, aby coś zmienić w swoim życiu.
Na portalu 24legnica.pl czytamy: Cztery i pół miesiąca po emisji, telewizja TVN prostuje swój materiał o mieszkańcach Tajwanu – bloku socjalnego na obrzeżach Złotoryi. To efekt zdecydowanej interwencji Urzędu Miejskiego w Złotoryi, oburzonego manipulacjami w programie pt. „Uwaga po uwadze: Tajwan w Złotoryi – Wyspa bezprawia”.
I dalej: Telewizję na ul. Łąkową ściągnął złotoryjanin, który zgodnie z wyrokiem sądu został eksmitowany z bezprawnie zajętego mieszkania komunalnego. Zakwaterowano go wraz z rodziną na Tajwanie, ponieważ tylko tam miasto miało wolne mieszkanie socjalne o odpowiednio dużym metrażu. Mężczyzna próbował przy pomocy mediów wymusić na burmistrzu przyznanie mu poza kolejką mieszkania komunalnego.
TVN przysłał na Tajwan wóz transmisyjny, redaktora Ryszarda Cebulę i busa ze starą kanapą. Scenariusz „Uwagi po uwadze” zakładał, że udająca wóz firmy przeprowadzkowej furgonetka zostanie w kulminacyjnym momencie użyta do prowokacji wymierzonej w burmistrza Roberta Pawłowskiego. Wcześniej kamera zarejestrowała libacje i przerażające pijackie awantury mieszkańców bloku, przekonując, że na Tajwanie nie ma niczego poza patologią. W nadawanej na żywo z ul. Łąkowej audycji uczestniczyła zbuntowana rodzina, lokatorzy bloku socjalnego, inni mieszkańcy Złotoryi, kilku złotoryjskich radnych, burmistrz Robert Pawłowski ze swym gościem Vadimem Tyszkiewiczem – włodarzem Nowej Soli, oraz sprowadzeni przez telewizję eksperci. Dorośli wetknęli dzieciom w ręce tekturki z napisami typu „Żyjemy w lęku i obawie”, „Boimy się o swoje dzieci” – i zaczął się show.
„Osiedle socjalne w Złotoryi jest jak wyjęte spod prawa państwo w państwie” – pisali autorzy programu w zapowiedzi swojego materiału. „Do położonego na obrzeżu miasta bloku, urzędnicy kierują osoby skonfliktowane z prawem, alkoholików, rencistów, osoby starsze i zwykłe wielodzietne rodziny. Często muszą mieszkać w JEDNYM! mieszkaniu. Bywa, że jednym pokoju ulokowane są zupełnie obce osoby! Pośród codziennych pijackich awantur, wychowują się dzieci! To one są największymi ofiarami urzędniczej niezaradności. – Pan burmistrz stworzył tutaj getto – uważa jeden z ekspertów.”
Wóz transmisyjny odjechał, pozostawiając uczestników programu z poczuciem niesmaku. Na forach internetowych długo trwały dyskusje o krzywdzie, jaką TVN wyrządził Złotoryi, jej władzom i mieszkańcom ulicy Łąkowej. Urząd Miasta w Złotoryi szybko zareagował sprostowaniem, które wysłał do telewizji. TVN dopiero teraz zdecydował się je opublikować.
Z całą treścią sprostowania można zapoznać się TUTAJ.
Po wizycie TVN-u w Złotoryi i emisji programu „Uwaga! po Uwadze” burmistrz Robert Pawłowski zapowiedział, że UM i podległe mu instytucje zdecydowanie zaostrzą politykę wobec tych mieszkańców naszego miasta, którzy w sposób rażący naruszają zasady współżycia społecznego i którzy nie potrafią uszanować innych mieszkańców. – Chuliganów, dewastatorów będziemy konsekwentnie usuwać z lokali komunalnych i socjalnych, nawet jeśli wiązać się to będzie ze wzrostem liczby osób bezdomnych. Dla tych, którzy nie płacą, choć mogą, a w dodatku niszczą, nie powinno być żadnej litości. Jeżeli ktoś dzisiaj uważa, że lokal socjalny przy ul. Łąkowej jest piekłem, niech pamięta, że w tym piekle może być też piwnica – mówił burmistrz bez ogródek kilka miesięcy temu.
Jak zapowiedział, tak się stało. Ostatniego dnia lipca ratusz przeprowadził eksmisję blisko 40-letniego złotoryjanina, który od lat nie płacił za lokal w budynku socjalnym na Łąkowej 19, a na dodatek zakłócał spokój sąsiadom i był wobec nich agresywny (pisaliśmy o tym TUTAJ). Złotoryjanin ma trafić do schroniska dla bezdomnych. Ta decyzja spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem naszych czytelników i internautów.
Najprawdopodobniej jednak była to tylko pierwsza z serii eksmisji z „socjalu” przy Łąkowej. UM zapowiada, że podejmie podobne kroki wobec kolejnych mieszkańców, którzy niszczą pomieszczenia, zakłócają spokój, wobec których płyną skargi ze strony sąsiadów i są podejmowane interwencje policji.
– Przydział lokalu socjalnego dla tych osób miał być dla nich po eksmisji z lokalu komunalnego szansą na poprawę, na naprawienie swojego życia. Takie założenie w wielu przypadkach okazało się jednak pomyłką – tłumaczy wiceburmistrz Andrzej Ostrowski. – Dlatego w najbliższym czasie wszczęta będzie procedura eksmisyjna wobec co najmniej dwóch kolejnych osób z Łąkowej 19 – dodaje.
Co więcej, eksmisje do schroniska nie ominą nawet tych dewastatorów, którzy płacą czynsz. – Regulowanie opłaty czynszowej nie jest żadnym glejtem dla nich, jeśli nie dają spokojnie żyć innym mieszkańcom i niszczą mienie miejskie – podkreśla burmistrz Robert Pawłowski. – Społeczność lokalna powinna być solidarna z tymi, którzy są niezaradni życiowo, którym w życiu się mocno nie powiodło, którzy rzeczywiście nie są w stanie opłacić lokum dla siebie i rodziny. Ale nie z tym, którzy rozrabiają, urządzają pijackie awantury i niszczą – dodaje.
Eksmisja na bruk grozi nie tylko najbardziej uciążliwym zdeprawowanym lokatorom z ul. Łąkowej 19, ale również i tym, którzy dopuścili się dewastacji zajmowanych przez siebie mieszkań komunalnych. – Będziemy się starali, by w przypadku wyroku eksmisyjnego nie przysługiwało im prawo do lokalu socjalnego – zapowiada burmistrz.
fot. uwaga.tvn.pl