Co piąty złotoryjanin, który pobiera świadczenia rodzinne, wychowawcze czy alimentacyjne w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, nie posiada konta bankowego. Jak twierdzi kierownictwo placówki – to dużo, w porównaniu z innymi gminami. Osoby korzystające z wypłat gotówkowych w kasie muszą się niestety liczyć z ich opóźnieniami.
W maju zamknięty został punkt kasowy Powiatowego Banku Spółdzielczego w Rynku (to placówka, z której korzystają wszystkie miejskie instytucje). Obecnie świadczenia z MOPS-u (rodzinne, z funduszu alimentacyjnego, 500+ czy 300+) wypłacane są w głównej siedzibie banku przy ul. Konopnickiej.
– Ośrodek realizuje także świadczenia z pomocy społecznej, w związku z czym dziennie bank przyjmuje od nas listy wypłat kasowych jedynie dla 90 świadczeń – nie osób. To w chwili obecnej jest za mało, aby wypłaty odbywały się płynnie. Ponadto jeśli osoba nie pobierze świadczeń w wyznaczonym terminie, musimy tworzyć dodatkowe listy wypłat i przekładamy niepodjęte świadczenia na sam koniec miesiąca albo na kolejny miesiąc, przez co świadczeniobiorca musi czekać dłużej na pieniądze – tłumaczy Iwona Pawlus, szefowa MOPS-u.
Tych problemów można by uniknąć, gdyby każdy ze świadczeniobiorców założył konto bankowe. – Zarówno dla osób korzystających ze świadczeń, jak i dla nas oraz dla banku jest to duże ułatwienie. Nie trzeba wtedy pilnować terminu wypłat ani stać w kolejkach. Dlatego kierujemy prośbę do mieszkańców Złotoryi pobierających świadczenia rodzinne, 500+ czy 300+ o zakładanie rachunków bankowych. Warto zwrócić uwagę, że niektóre banki dla świadczeń 500+ oferują nawet bezpłatne prowadzenie rachunku – mówi Iwona Pawlus. I dodaje, że są w sąsiednich gminach ośrodki, w których nie ma już wypłat gotówkowych. – W Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Złotoryi wszyscy świadczeniobiorcy mają rachunki bankowe – podkreśla.
Skąd opór przed zakładaniem kont bankowych? W opinii pracowników MOPS-u, może on wynikać z obawy przed zajęciem pieniędzy ze świadczeń przez komornika (w przypadku, gdy ktoś ma egzekucję). – Środki z wypłacanych przez nas świadczeń to tzw. środki znaczone, są więc opatrzone odpowiednimi symbolami, co uniemożliwia egzekucję komorniczą z tych środków – uspokaja pani dyrektor.