Inspektor Jacek Bandyk – człowiek, który przystosował komendę w Złotoryi do współczesnych standardów – nie jest już szefem złotoryjskich policjantów. Został przeniesiony przez komendanta wojewódzkiego do Lwówka Śląskiego, gdzie pokieruje tamtejszą komendą powiatową i pomoże jej wyjść z problemów. W Złotoryi jego obowiązki przejął tymczasowo mł. insp. Seweryn Baranowski.
Po prawie 5 latach służby w roli komendanta powiatowego Jacek Bandyk odchodzi ze złotoryjskiej komendy. Zastał ją odrapaną, a zostawił wypicowaną, więc ten czas trzeba zapisać zdecydowanie na plus.
– Myślę, że nie skrzywdziłem nikogo, a przez ten okres, kiedy tu pracowałem, wiele dobrego udało się zrobić. Starałem się wykonywać swoje obowiązki najlepiej jak potrafię. Najgorsze jest to, że moje starania dostrzegł również komendant wojewódzki i uznał, że teraz przydam się bardziej we Lwówku Śląskim – uśmiecha się inspektor Bandyk. Nie kryje, że przenosiny za miedzę traktuje jako awans. – Otrzymałem potężny kredyt zaufania od przełożonego, który postawił mnie przed nowymi wyzwaniami i dal konkretne zadania naprawcze. Komenda w Złotoryi ma we Wrocławiu bardzo dobry wizerunek jest uznawana w naszym województwie jako jedna z lepszych i bezpieczniejszych, nie tylko przez pryzmat statystyk, ale także modernizacji, które ostatnio przeszła. Postaram się, żeby komenda we Lwówku wyglądała tak pięknie jak nasza kochana Złotoryja – dodaje.
Inspektor przejął lwówecką komendę wczoraj. Do tamtejszej jednostki wprowadził go osobiście insp. Dariusz Wesołowski, komendant wojewódzki policji we Wrocławiu. Kierownictwo po Bandyku w Złotoryi przejął na razie mł. insp. Seweryn Baranowski, jego dotychczasowy zastępca. Nie wiadomo w tej chwili, czy zostanie awansowany na nowego szefa złotoryjskich policjantów czy Wrocław przyśle kogoś z zewnątrz.
Jacek Bandyk pracował w naszym mieście od stycznia 2016 r. Przyszedł ze Zgorzelca, gdzie pełnił funkcję zastępcy komendanta. Od lat mieszka jednak na terenie gminy Pielgrzymki, więc można go z czystym sumieniem nazwać „człowiekiem stąd”. Przychodząc do Złotoryi, dobrze znał realia pracy naszych policjantów, bo do 2007 r. służył tutaj jako szef drogówki. Jego powołanie na komendanta złotoryjskiego okazało się strzałem w dziesiątkę, przynajmniej jeśli chodzi o budynek komendy i policyjny tabor. Bandyk postawił sobie za cel poprawę warunków, w których pracują policjanci i są przyjmowani interesanci. Zadanie zrealizował na piątkę.
Obiekt przy ul. Kościuszki, w którym niewiele się zmieniało przez poprzednich kilkadziesiąt lat, przeszedł od 2016 r. gruntowny remont, zarówno w środku, jak i na zewnątrz. Wymienione zostały niemal wszystkie instalacje i docieplone pomieszczenia, w których pojawiły się m.in. nowe grzejniki i wykładziny. Gruntowne zmiany zaszły też na elewacji, gdzie pod nadzorem konserwatora zabytków zbito stare tynki i odrestaurowano elementy z piaskowca. Dzięki temu cały budynek stał się nie tylko ładniejszy, ale zaczął też oszczędzać energię cieplną, której w tej chwili zużywa o ok. 40 proc. mniej. Ostatnio pojawiło się w nim biuro podawcze i toaleta dla interesantów, której wcześniej nie było.
Bandyk zabrał się także za parkingi, które dotąd były bolączką komendy. Powstał jeden nowy, na kilka samochodów, z którego mogą korzystać mieszkańcy załatwiający sprawy na policji. Drugi, większy, którego używają funkcjonariusze, czeka jeszcze na swoją kolej. – Wali się przy nim murek oporowy, więc wymaga natychmiastowego remontu. Mam jednak zapewnienie komendanta wojewódzkiego, że wszystko zostanie dokończone. Zadbałem przed odejściem o to, żeby środki się na to znalazły – zaznacza inspektor.
Decyzja o przeniesieniu komendanta zaskoczyła burmistrza Roberta Pawłowskiego, który podkreśla, że bardzo cenił sobie współpracę z Jackiem Bandykiem. – Układała się znakomicie. W ostatnim czasie udało nam się porozumieć w kwestii podłączenia monitoringu miejskiego do dyżurki na komendzie. Wygląd budynku komendy i jego diametralna zmiana na przestrzeni ostatnich kilku lat świadczy o tym, że był bardzo przedsiębiorczym komendantem. To się naprawdę ceni. Szkoda, że odchodzi – przyznaje burmistrz.
Były już złotoryjski komendant również podkreśla, że dobrze współpracowało mu się z tutejszymi samorządowcami. – Bardzo dziękuję wszystkim wójtom, burmistrzom, staroście i radnym, że w tych ograniczonych budżetach samorządowych, zwłaszcza w czasach pandemii, wspierali nas, dzięki czemu zdecydowanie poprawiliśmy warunki pracy złotoryjskich policjantów. Przez tych prawie 5 lat wymieniliśmy też wszystkie radiowozy. Bez pomocy samorządów by się to nie udało – podkreśla.