Sanepid potwierdził dziś po południu, że po blisko trzech miesiącach bez nowych zachorowań w Złotoryi u mieszkańca miasta potwierdzono zakażenie koronawirusem. To 19. przypadek COVID-19 w naszym powiecie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że pozytywny wynik testu ma już nie jeden, a dwoje złotoryjan.
Jak informuje Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Złotoryi na swojej stronie na Facebooku, zakażony złotoryjanin obecnie poddany jest izolacji w warunkach domowych, gdyż dotychczasowy przebieg choroby nie wymaga hospitalizacji. Pozostali domownicy objęci są ścisłą kwarantanną.
„Po przeprowadzeniu dochodzenia epidemiologicznego ustalono osoby, z którymi mężczyzna miał kontakt. Osobom tym zlecono pobranie próbek w kierunku 2019-nCoV. Osoby mające styczność ze źródłem biologicznego czynnika chorobotwórczego oraz pozostali domownicy objęci są kwarantanną domową” – czytamy w komunikacie PSSE.
Wg naszych informacji, chory to mężczyzna. Ustaliliśmy nieoficjalnie, że badania potwierdziły dziś obecność kornawirusa również u jego żony. Mężczyzna pracuje w jednej z kopalni miedzi. Dojeżdżał do pracy autobusem, więc w najbliższych dniach liczba osób w kwarantannie na terenie Złotoryi może gwałtownie wzrosnąć.
W tej chwili kwarantanną w naszym mieście objętych jest 31 osób. W większości to obywatele Ukrainy, którzy przyjeżdżają do nas do pracy.
Dodajmy, że 22 lipca sanepid potwierdził nowy przypadek zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 u mieszkańca gminy Świerzawy, który został objęty izolacją w domu, a tych, którzy mieli z nim styczność, poddano ścisłej kwarantannie. Było to pierwsze zachorowanie w powiecie złotoryjskim po ponad dwóch miesiącach spokoju – wcześniejsze miały miejsce jeszcze w połowie maja.
Wg stanu na dzień 31 lipca, sanepid od początku epidemii zlecił wykonanie 380 testów na koronawirusa u mieszkańców powiatu złotoryjskiego. W kwarantannie przebywało 55 osób, w tym 37 to mieszkańcy przekraczający granice i ich rodziny. Nałożono dotychczas 10 kar pieniężnych za nieprzestrzeganie kwarantanny na łączną kwotę 60 tys. zł.
fot. Pixabay
Filtry