Dni Złotoryi każdemu kojarzą się z licznymi koncertami. Przez lata w naszym mieście zaprezentowało się wiele gwiazd, jednak wczorajszy występ Dody pobił wszystkie na głowę.
Piosenkarka pojawiła się w nieoczekiwanym miejscu. Wyłoniła się z dymu kilkanaście metrów od sceny. Następnie przeszła wśród widzów, co wzbudziło wielki aplauz.
Koncert to, oprócz świetnej muzyki, dynamiczna gra świateł, dym i ogień.
Publiczność bawiła się nie tylko słuchając, ale i śpiewając utwory wspólnie z artystką – Od pierwszych płuczek nie ominęłam żadnego koncertu. Ten był najbardziej pokazowy i najlepszy – ocenia jedna ze złotoryjanek.